Film słaby, standardowo w takim filmie, kapela, przeczytanie pamiętnika przez mamę, zmiana zdanie o swoim synie po zobaczeniu jego koncertu, itp.
Żal mi trochę tego filmu, bo ma potencjał, gdyby nie zrobiono z niego takiej wydmuszki i bardziej skupiono się na profilu psychologicznym głównej bohaterki i bohaterów, to dało by się to uratować.
Btw. Nie rozumiem hejtu na Miley, bardzo,dobrze zagrała swoją postać i ja uwielbiam jej głos