No właśnie... Widziałam oryginał przypadkiem w telewizji; nie zachwycił mnie, ale też jakoś nie odrzucił. Dlatego nie mam nawet ochoty oceniać jego nowszej, amerykańskiej wersji, bo mam bardzo prosty powód - Po co w ogóle robić taki sam film, tylko w innym języku?! Nie rozumiem. Film sam w sobie może nie jest zły. Nastolatką niestety już nie jestem, ale oglądałam go z mamą i czasami nawet było zabawnie. Ale teraz.... Fabuła - identyczna; dialogi - identyczne; postacie - wykreowane... IDENTYCZNIE... Dlatego tak bardzo jestem zniesmaczona tą produkcją...