moim zdaniem francuski (oryginalny) LOL jest lepszy, ten nie jest zły ale nie przypadł mi do gustu ;) we francuskim od razu ujął mnie Jeremy który gra Maela, ukochanego Loli ;)
Zgadzam się. Oryginalny wersja jest bardziej.. Prawdziwa. A w tej amerykańskiej, jak to zwykle bywa, cała obsada wygląda jak członkowie klubu dla pięknych ludzi. Zbyt cukierkowo od samego początku.
Zgadzam się w 100 %, francuska wersja jeste lepsza. I cieszę się, że to właśnie ją pierwsza oglądałam.
kaseq, o tak, potwierdzam, również się cieszę że najpierw obejrzałam francuskiego, a później amerykańskiego. zupełnie inne odczucia :)
A czym się różni ta od od francuskiej? To jest ta sama opowieść tylko z amerykańskimi aktorami, czy wprowadzono jakieś zmiany w fabule?
zmiany w fabule? hmm a amerykańskiej polecieli do Paryża, we francuskiej pojechali do Londynu. chyba tylko takie zmiany zauważyłam. ;) ale w amerykańskiej miałam jakieś dziwne odczucie, że aktorzy grają na siłę, na siłę udają wszystko. we francuskiej wszystko było takie lekkie, świeże. może miałam takie wrażenie przez fakt, że historię już znałam i polubiłam ;)