Wszystkie filmy Duccio Tessariego, jakie miałam okazję obejrzeć, zawierają, prócz głownego, kryminalnego, wątki wzbogacające fabułę o psychologię, jakiej rzadko można doszukać się w popularnych w owym czasie gialli. Można je więc określać mianem dramatów kryminalnych. Nie inaczej jest z tym filmem.
Ojciec błaga policję o pomoc w odnalezieniu jego upośledzonej umysłowo, 25-letniej córki, która zaginęła ponad miesiąc temu z zamkniętego mieszkania. Dziewczyna miała umysłowość trzyletniego dziecka, ale jako dorosła i atrakcyjna dziewczyna, kusiła mężczyzn swoją urodą i nieporadnością, co ci wykorzystywali, dlatego ojciec starał się ją chronić przed światem zewnętrznym. Komisarz Lamberti wraz z młodym policjantem podejmuje się tej sprawy, nie wiedząc, że najciemniej jest pod latarnią... w dosłownym i przenośnym znaczeniu. Chcecie się dowiedzieć, co to znaczy? Obejrzyjcie, choć niewesoły będzie to seans.