Zgrabnie nakręcony kryminał spod ręki Jesusa Franco z czasów zanim stał się on europejskim baronem filmów exploitation. Tu mamy dość gładko poprowadzoną opowiastkę o majętnym arystokracie, na którym zemścić się chce jego dawny znajomy za próbę wrobienia go w przemyt broni i odbicie całkiem ponętnej żony. Rzecz wykonana dość porządnie, technicznie nie ma obciachu, widać że Franco od początku brał się za robienie filmów jak należy, choć tu jeszcze nie mamy pełni jego stylu, a raczej manierę typową dla ówczesnych, czarno-białych filmów z Hiszpanii.