Wszystkich wychwalaczy Franco zachęcam żeby najpierw poczytali sobie trochę o historii - co wcale nie boli. Franco nie ocalił Hiszpanii przed komunizmem tylko próbował dokonać zbrojnego przewrotu w chwili gdy w wyborach w 1936 zwyciężył Front Ludowy skupiający hiszpańskie partie lewicowe. Komuniści mieli w tym Froncie minimalne znaczenie a urośli w siłę dopiero kiedy okazało się że jedynym krajem który popierał Republikę w wojnie z Franco (zresztą za potężną kasę) był ZSRS. Franco zwyciężył (po 3 latach) bo miał za sobą korpus oficerski, najemników z Maroka, dywizje z Włoch i lotników z Niemiec. Coś raczej dziwny zestaw sojuszników dla faceta który rzekomo próbował bronić demokracji przed komunizmem. W tym samym 1936 wybory były też we Francji wygrał je też Front Ludowy francuskich partii lewicowych, ale żaden francuski Franco nie wzywał na pomoc Hitlera ani Mussoliniego, a w 1938 do władzy we Francji demokratyczną drogą wróciła prawica. Dzięki Franco Hiszpania straciła 400 tys zabitych, 40 lat pod rządami dyktatury i 20 lat gospodarczej zapaści (reformy wolnorynkowe Franco zgodził się wprowadzić dopiero pod koniec lat 50). Doradzam więc żeby najpierw poczytać parę książeczek o historii Hiszpanii, a potem raz jeszcze obejrzeć "Labirynt Fauna". To świetne kino fantazy a przy okazji można trochę podreperować wiedzę o życiu w Hiszpanii po wojnie domowej.
Doradzam to samo. Idea Frontu Ludowego to pomysł Stalina. Z całym szacunkiem, ale przy ogromie zbrodni, w tym zniszczeń w dziedzinie kultury, przy minimum wiedzy, po prostu nie da się hiszpańskich (?) komunistów idealizować.
Każdy dyktator wciska hitoryjkę o tym, że musiał bronić kraju przed narastającym chaosem.
Faszysci uratowali Hiszpanię, wystarczy przeczytać jakie piekło na ziemi zrobili przeciwnicy franco gdy rządzili Hiszpanią
Zależy jakie książki się czyta. T raz. Dwa - Polacy też mieli "sprzymierzeńców" w czasie wojny i p niej. I co?