Takie jest moje zdanie na temat tego filmu.Owszem jest to rodzaj filmu,który rzadko widuje się na ekranie,ale najlepszy,super,jest on po prostu taki jak temat posta.Myślałem o bardziej rozbudowanej roli Mercedes(jej przestrodze,że nie warto ufać faunom),większej roli labiryntu(niż no tego to nie będę pisał) i paru innych rzeczach inaczej zakończonych.
Dobrze teraz plusy:niesamowita,niebanalna historia przypominająca "Alicję...","Opowieści z Narnii" z dobrym nawiązaniem do przeszłości z lat wojny domowej w Hiszpanii(filmów o tematyce-wojny-jest pewnie dużo robionych,tylko są słabo znane),dobra gra aktorska,ciekawie rozwiązana wizja świata baśniowego(efekty "komputerowe" w niewielkich ilościach) i zakończenie przyjemne dla kinomana-nie dla widza.
Zarzuty,a gdzie tu horror proszę bardzo:stwór z oczami w dłoniach-cała scena 10 minut może więcej jakby ktoś przeniósł z innego filmu,dźganie pilnikiem i według mnie faun,który ma coś demonicznego w sobie;
baśń też możemy odszukać:wszelkie go rodzaju stwory:znowu ten nieszczęsny faun,wróżka,wielka ropucha,księga rozdroża,kreda-ogólnie rzecz biorąc świat Ofelii.
Jeżeli,ktoś to przeczytał to gratuluje teraz zapraszam do oglądania seansu.