Nie uważacie że kapitan miał za dużą władzę,nie wydaje mi się by tak mogło być na prawde... zabija kogo mu sie podoba nawet lekarza...
Lekarz był dla niego zdrajcą. Skoro mógł zabijać tych ukrywających się w lesie ludzi, to dlaczego nie miałby zabić kogoś kto im pomaga, a nie chce pomóc jemu.
Czy mimo to, takie okrucieństwo mogłoby mieć miejsce? Czy pozostali żołnierze i oficerowie wyraziliby na to przyzwolenie?
Chyba nie znasz wojskowego drylu; tam sie nie dyskutuje z dowodca- tam sie wykonuje rozkazy. I choc z punktu widzenia pobocznego obserwatora moga to byc zachowania nieetyczne, brutalne, niegodziwe czy wrecz mordercze, to jednak z taka osoba, jak ów kapitan, nikt nie dyskutowalby. Jednocześnie jest on osoba apodyktyczna, o mocnej osobowosci, autokratyczna, a z takimi wszelka dyskusja jest bezowocna. Tylko on ma racje i trzeba sie podporzadkowac, chocby nawet tej racji nie mial, jak w przypadku tych dwoch mysliwych: ojca i syna, ktorych z zimna krwia zamordowal. Osoby z taka konstrukcja psychiczna czesto zahaczaja o psychopatie.
Wiem, że tam się liczą rozkazy, ale w niektórych filmach bywało, że żołnierze wypowiadali posłuszeństwo swojemu dowódcy. Kapitan Vidal był tam jedynym sadystą, nie obroniłby się w przypadku buntu.
Nie, nie był jedynym. Czy pamiętasz tę scenę walki z partyzantami w lesie, gdy złapano "jąkałę"? Jego zastępca, Sorino, czy jakoś tak, bezwzględnie, z zimną krwią dobijał rannych partyzantów strzałem w głowę?! Przypominają się w tym momencie postępowania NKWD czy hitlerowców. Czy robił to ze strachu przed kapitanem, czy by się przypodobać, czy nie odróżniać, czy też by oszczędzić cierpień potencjalnym ofiarom Vidala?- na to pytanie nie odpowiem; faktem jest, że w tym momencie był równy dowódcy! Tak samo okrutny i sadystyczny! I nic go nie tłumaczy.
Co do buntu żołnierzy przeciwko jakiemukolwiek dowódcy, to nie wiem, czego by trzeba, by do tego doszło; może zabójstwa podległego żołnierza, sadyzmu na podwładnych, czegoś naprawdę strasznego, że ludzka wytrzymałość dobiegła kresu!
Tylko tak mogę sobie wytłumaczyć bunt.