Jeśli miałabym ocenić film jako baśń, dałabym 10/10. Faun jest najbardziej intrygującą postacią, do końca nie wiadomo czy jest dobry czy zły. W pewnym momencie oczekiwałam kataklizmu, drwiny z małej dziewczynki.
Nie podobały mi się sceny z drugiego zadania, niedopracowane. Trochę irytowałał moment z jedzeniem owoców. Ofelia dobrze wiedziała po co idzie, odganianie wróżek (chociaż dobrze zagrane) było takie wymuszone (denerwujące).
Moją ocenę umniejsza fakt, że jedna osoba zasnęła w trakcie oglądania :) - w porządku nie każdy lubi fantasy, muszę przyznać, że ja także wielką miłośniczką nie jestem.
Druga rzecz to drobne niedoróbki (przykład: zmasakrowana ręka całkowicie się zregenerowała), im dalej tym więcej widać.