To jej II zadanie, mało kto by wykonał, a co dopoiero 12 letnia dziewczynka... Ten potwór co tam siedział specjalizował się w zjadaniu takich dzieci jak ona, a ten Faun ją tam wysłał... A jak ją gonił, brrr , normalnie myślałem , że niezdąży tą kredą na suficie tego otworu narysować, jak jej ona na chwilę z ręki wyleciała... Ale to wszystko ona wymyśliła tak?? Czy to było prawdą ?? Bo do końca niezrozumiałem końcówki, kiedy ten jej ojczym wojskowy ( strasznie okrutna i wredna postać ) przyszedł po swojego syna, a ona z tym Faunem wtedy rozmawiała, ale on go nie zobaczył, więc niewiem czy to było prawdą...
Może i tak, ale to drzewo przecież rozkwitło (znak, który widzą nieliczni), a i homunculus jednak pomógł. Zakończenie jest otwarte.