Bo niby czemu pod koniec filmu jej matką jest inna kobieta? Czyżby marzyła o innej matce. To się działo naprawdę a nie w umyśle Ofelii. Faun mógł być niewidzialny dla tzw "mugoli", a drzwi narysowane kredą zawsze mogły prowadzić w to samo miejsce. Na tym polega magia.
To była ta sama kobieta, jedynie kolor włosów i naturalnie ubiór miała inny. Tak więc nie do końca możemy powiedzieć, czy wszystkie zdarzenia były rzeczywistością czy marzeniem.