PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=202908}

Labirynt fauna

El laberinto del fauno
2006
7,3 242 tys. ocen
7,3 10 1 242178
7,5 64 krytyków
Labirynt fauna
powrót do forum filmu Labirynt fauna

film o schizofremiczce ot co. Taki "piekny umysł" tylko że widziała potworki. więcej jet w tym filmie o tragizmie 2 wojny światowej w hiszpanii.

gigi

No tak nie do końca. Chyba nie oglądałeś uważnie :\

ocenił(a) film na 4
gigi

Zgadzam się, film był po prostu brzydki, inne słowo mi tu nie pasuje.

Luna111

Heh. Przede wszystkim film był przepiękny. Ja rozumiem, subiektywna ocena, ale mówienie, że film jest brzydki, chociażby przy takich zdjęciach, no....
Nie można powiedzieć, ze dziewczynka miała schizofremie. Nie wiedziałem w ogóle, ze można tak ten film odebrać.
W takim bądź razie w całym filmie dochodziło do niezwykłych zbiegów okoliczności. Na przykład rzecz z mandragorą. Czemu akurat, gdy kapitan wziął mandragorę, i wrzucił ją do ognia, matka ofelii zaczęła umierać?
A co się stało, kiedy labirynt sam "poprowadził" ofelię, podczas gdy kapitanowi zamknął to wygodne przejście?
Czasem, żeby odebrać film pokroju "Laibryntu..." trzeba troche się wysilić, nie patrzeć na film z perspektywy precedensowych filmów hollywoodzkich. Tam mamy do czynienia z taką prostotą.

MR_ciachciach

proste:
mandragora - zbieg okoliczności, taki trik w filmie żeby zasiać niepewność u widza czy to rzeczywistość czy nie
a labirynt - przecież ich znalazł. tylko ona sobie wymyśliła ścianę która ich przepuściła, tak jak z ta kreda która miała otwierać drzwi, a jakoś potem był na ścianie tylko biały ślad.
Po za tym zakończenie rozwiewa wątpliwości: rozmawia z faunem wbiega kapitan i widzi jak mówi dziewczynka do powietrza.
Rozumiem że bardzo chciałaś żeby to była prawda ale niestety ...
w "pięknym umyśle" tez długo wszyscy myśleli że to dzieje się naprawdę.....

gigi

"Rozumiem że bardzo chciałaś żeby to była prawda ale niestety ..."
O ku.wa xD Co?
No, ten film jest prosty dla Ciebie, dla mnie, ani da reżysera nie miał być to film prosty. A ostatnia scena nie jest tak oczywista. To nie o to chodzi, że jest to prawda czy nie. To nie jest taki pusty film jak Ci się wydaje. Myślisz, że wszystko jest tam tak prosto wyłożone? W takim bądź razie nie polecam Ci filmów surrealistycznych.
Pozdrawiam!

MR_ciachciach

ty w ogóle wiesz co to znaczy surrealizm?
a cały czas rozchodzi się o to że to nie jest takie klasyczne fantasy! tylko raczej dramat w którym mała dziewczynka ucieka w świat wyobraźni!
dzięki za pozdrowienia, również pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 4
MR_ciachciach

A co do surrealizmu, to polecam poogladać Salvadora Dali, zwłaszcza "Płonącą żyrafę" :P

Luna111

Obrazy. Fajnie, ale mało mnie to obchodzi. Ja za to polacam "bogotten", "Pig", może jakieś inne filmy. Chyba że będziecie patrzeć nań tak, jak na "Labirynt...". Zastanawia mnie jeszczem, jak można porównywać biografie do filmu fantasy XD Nie ważne, jeżeli tak postrzegasz ten film. To rzeczywiście nie marnuj nań czasu. Na tytuły, które podałem, też nie.

MR_ciachciach

I tak, wiem co to surrealizm. I powiedz mi tylko, zapytałeś się, czy wiem, co to surrealizm?

MR_ciachciach

Chodziło mi o to, czemu się o to zapytałeś?

ocenił(a) film na 4
MR_ciachciach

Zapewne dlatego, gdyż "Labirynt ..." filmem surrealistycznym raczej nie jest, a przynajmniej nie w takim stopniu jak te inne, o których piszesz. Poza tym trzeba mieć specyficzny gust, żeby coś takiego lubić, więc się tak nie oburzaj, że sie komuś to nie podoba.
P. S. Pozdrów Rysia z Klanu :P

Luna111

Zapewne widzisz, gdzie napisałem, że "Labirynt..." jest filmem surrealisycznym? Bo ja nie! Owszem, trzeba. Hmm. Czasem idąc do kina, mam nadzieje, że nie pójde na czysto komercyjne filmidło, w którym reżyser pochwali się, ile to pieniędzy wydał na film, jakie efekty specjalne w filmie pokazano, ile to patosu w danym filmie jest. Czasem filmy mają przesłanie. Może to dziwne, ale podejżewam, że film ten nie miał na celu pokazać fakty z wojny domowej w hiszpanii! Obawiam się, że trzeba troche pomyśleć nad filmem. Ja lubuje się w filmach bergmana. Jestem przyzwyczajony do patrzenia na film nie pod kątem hollywoodzkim, ale pod troche innym. Może dla tego widze w tym filmie troszeczke więcej.
"P. S. Pozdrów Rysia z Klanu :P"
Zabawne...:\

MR_ciachciach

ty widzisz głębie? :O jaką ? bardzo bym chciał wiedzieć! Bo z tego co tu piszesz to wynika że oglądałeś ten film bezrefleksyjnie. I jak czegoś nie zrozumiałeś to tłumaczyłeś to surrealizmem.
Sęk w tym że reżyser pokazał co działo się w głowie dziewczynki, która nie umiejąc poradzić sobie z otaczającą rzeczywistością stworzyła sobie własny świat wyobraźni.

gigi

Filmy surrealistyczne są filmami symbolicznymi. A "Labirynt Fauna", nie mówie że był surrealistyczny, ale był bardzo symboliczny. Chodzi o to, że każdy może tłumaczyć to sobie tak: Była dziewczynka, która nagle znalazła się w świecie bardzo dorosłym, brutalnym, w którym panuje cały czas strach. I co? Dostała schizofremii. Zabito ją, potem wszystko i tak dobrze się kończy, i na razie. I ja mam się dziwić, że Tobie się ten film ni podoba? Przecież wtedy kompletnym bezsensem jest tworzenie takich filmów. I potem co poniektórzy mówią, że film nie wykorzystał potencjału. Jeżeli uważa się, że film ten jedynie pokazywał, jak zachwuje się młoda dziewczynka ze schizofremią(rzadkość) w okresie bardzo brutalnej wojny, to ten film traci. Ale film nie jest jednoznaczny. I nie mówie, że jest to klasyczne fantasy, bo nie jestem wielkim fanem tego typu filmów. Natomiast fantazja jest narzędziem, żeby tak na prawdę podkreślić realnosć filmu.
"Piekny umysł", do którego porównałeś ten film, jest biografią. I tam wszystko jest wyjaśnione. Tutaj nie.
"mandragora - zbieg okoliczności, taki trik w filmie żeby zasiać niepewność u widza czy to rzeczywistość czy nie
a labirynt - przecież ich znalazł. tylko ona sobie wymyśliła ścianę która ich przepuściła, tak jak z ta kreda która miała otwierać drzwi, a jakoś potem był na ścianie tylko biały ślad."
Dobra, żeby zasiać niepewność, ale po co?
I tak, odnalazł ich, później, kiedy przeszedł przez labirynt. Ofelia jakoś nie musiała.

gigi

No dobra.
Tobie się podoba, a Tobie nie.
I po co się kłócić jakiego rodzaju to jest film? Ja rozumiem, twórcza dyskusja, wyszukane słownictwo, którymi nie jeden może się pochwalić. Pytanie tylko: po co? Jak powszechnie wiadomo, o gustach się nie dyskutuje i dopóki będziecie mieć odmienne zdania na temat filmu nigdy nie przestaniecie prowadzić tu jakiejś taniej gadki.Zaraz mnie pewnie oboje zdisujecie, że to nie moja sprawa itp. No przynajmniej się w czymś zgodzicie :D Chodzi mi o to, że bez sensu się tak kłócić, powiedzieliście co chcieliście powiedzieć i dajcie już spokój.


Jeśli chodzi o wymieniony tu 'Labirynt Fauna' to uważam, że jest to niesamowity film. W żadnym wypadku nie jest to żadne fantasy czy inne takie. Myślę, że jest tu przedstawiona tragedia dziecka, dziewczynki, Ofelii, która wychowywała się w czasach niekoniecznie łatwych do przeżycia. Była przerażona brutalnością ludzi. Światem dorosłych. Więc wymyśliła sobie własny. Może i się mylę, ale w pewnym momencie powiedziałabym, że ten film ma jakieś odniesienie do Biblii. No nie wiem. Tak mi się wydaję. Rzeczywistość, okrucieństwo. Potem szansa na nieśmiertelność,życie wieczne, a na końcu królestwo, ojciec i matka i po prostu szczęście. Ja to tak odebrałam, ale jak wiadomo, mogę się mylić. ;)

Pozdrawiam

ev666

Od tygodnia się tu nikt nie wypowiadał więc po co znowu zaczynasz?

MR_ciachciach

Po to, żeby podsumować. A tydzień to nie tak dużo. Jakby był rok to możesz się czepiać. I dzięki za dis.

Pozdro

ev666

To nie była żadna kłótnia. Wymienialiśmy tylko poglądy, punkt widzenia. Mże uda Ci się z tej rozmowy coś wyłapać interesującego, może na niektóre sprawy spojżysz tak albo inaczej. Może nie. A jak nie Ty to inni. Dziekuje. Do usłyszenia!

ev666

no to całkiem podobnie zrozumieliśmy ten film :)

ocenił(a) film na 7
gigi

"... Czemu akurat, gdy kapitan wziął mandragorę, i wrzucił ją do ognia, matka ofelii zaczęła umierać?
A co się stało, kiedy labirynt sam "poprowadził" ofelię, podczas gdy kapitanowi zamknął to wygodne przejście?..."
To żaden dowód że nie miała schizofremi np w "Moście do Terabithi" gdy Jess spadł z drzewa to go złapał olbrzym, a chyba nikt się nie będzie kłucił, że w tamtym filmie świat bł wyimaginowany. W tym też tak może być, ale to nie jest moje zdanie. Film mi się nawet podobał. Efekty, krajobraz i w ogóle.Ale bez przesady, ten film na oscary nie zasługiwał

karmenion

Nie chodzi mi o to, czy ten film to czyste fantasy, czy nie! Sam pisałem na innym forum, że film pokazywał brutalny świat dorosłych oczami dziecka. Ale nie można powiedzieć, że ten film nie jest fantasy, bo jest. Jest, bo do takiego gatunku go przypisano. Podobnie jak "MdT", który również pokazuje i świat baśni, i świat rzeczywisty. Tyle, że ja nie staram się tu mówić o jakiejś chorobie, bo film ten nie jest taki prosty. Używa elementów fantastycznych jako narzędzia. I nie mówie, że to baśń pokroju LotR'a, ale nie będe go także porównywać z np. pieknym umysłem. Bo tam wszystko było jasne. W tym filmie, nie.
Aha, jeszcze jedno. Żeby nie było nieporozumień. Skoro ktoś odbiera to, co mówie, jako kłótnia czy próba dowartościowania się, to przepraszam. Mogę tylko powiedzieć, że tak nie jest, i jeśli ktoś nie życzy sobie, żebym pisał co myślę, to wystarczy poprosić ;)

ocenił(a) film na 7
MR_ciachciach

Ja tego nie mówiłem, aby cię obrazić, ale jeżeli tak to odbierasz, to sorry

karmenion

Nie nie nie nie nie! Nie chodzi o to, że się obraziłem. A nie o jakieś przewrażliwienie. I to akurat o Ciebie nie chodzi.

ocenił(a) film na 4
MR_ciachciach

Wiecie co chłopaki, to się już robi nudne :/ Zarzućcie jakimś nowym tematem, ok?

MR_ciachciach

aleś przyczepiłeś się tej schizofenii !!jak komuś się myli rzeczywistość z wyobraźnią to można powiedzieć że to jest schizofrenia. Bo to była przenośnia, a nie kliniczna diagnoza.

użytkownik usunięty
gigi

W filmie są przesłanki pozwalające twierdzić że magiczna kraina istniała
naprawdę

W filmie są fragmenty, które mogą sugerować, że kraina istniała i takie, ktróre sugerują, że nie istniała. Poza tym, zgadzam się, jeśli ktoś myli świat realny i nierealny, może być schizofremikiem. No ale czy to jest kwestia pomyłki? Dla mnie film jest zbyt niejednoznaczny.
Jak chcecie można zmienić temat. Tylko na jaki? oO

MR_ciachciach

Gigi, moje gratulacje! W końcu pod sam koniec rozmowy zacząłeś używac właściwej nazwy - nie ma takiej jednostki chorobowej jak schizofreMia! Wiem, wiem stwierdzicie obaj, że czepiam się szczegółów, ale "diabeł tkwi w szczegółach" :). Właściwie to nie wiem z którym z Was się zgodzic, bo Wy wbrew pozorom cały czas mówicie o tym samym, tylko używacie innych słów, no i oczywiście te same rzeczy wzbudzają w Was odmienne emocje. Dawno temu oglądałam ten film, ale pamiętam, że mnie zachwycił tym przenikaniem się nierealności i realności, rzeczywistości i nierzeczywistości. Brakiem dopowiedzenia. Genialne oddany strach dziecka, jego zagubienie i przerażenie otaczającą rzeczywistością. Pozdrawiam Was obu i dyskutujcie nadal. Ktoś "mądrze" napisał wyżej, że takie dyskusje są bez sensu, bo gusta są różne. Więc chyba całe to forum jest bezsensu, bo wydaje mi się, że temu właśnie powinno służyc - wymianie opinii i spostrzeżeń?!

asianna

Od jakiegoś czasu to nikt tu i tak nie dyskutuje. No ale cóż. Ja powiedziałem, że dla mnie taka dyskusja ma sens. Dyskutowanie z kimś takim jak gigi ma zdecydowanie sens. Bo "wziął" problem na rozsądek. Co jest bardzo sensowne. A ja bardziej na, hmm, romantycznie? xD
Reprezentujemy dwie przeciwne storny. Ja także mówiłem o tym, że światy realny i nierealny znakomicię się przenikają.
A jeżeli dla kogoś nie ma sensu, to niech sobie lepiej daruje i nie pisze tutaj tego typu wypowiedzi, bo nic nie wnoszą i one paradoksalnie nie mają sensu!

MR_ciachciach

Aha, także pozdrawiam, generalnie wszystkich na świecie ;)

MR_ciachciach

Chyba się już temat wyczerpał. Więc odezwie się jak zobaczę film drugi raz:)Pozdrawiam!

gigi

film jest nudny jak szkolne lektury ;P i może i jest to film fantasy ale jak dla mnie to nie jest bo to tylko wymysły dziewczynki a nie real ;)

kulek4444

Wpadłam tylko na chwilę, zobaczyc co chłopcy napisali ( ;) ), a tu taki kąsek, że nie mogłam się oprzec... Interesuje mnie niezmiernie Twoja definiacja filmu fantasty?! Hmm..., dla Ciebie to film w którym nie powinno byc żadnych wymysłów, a wszystko powinno byc realne, czy tak?!

Pomogę ociupinkę: za naszą internetową "matką-wyrocznią" Wikipedią (niezawsze docenianym źródłem, ale niekłamiącym):

Fantastyka – dziedzina literatury (a także filmu i innych dziedzin sztuki i kultury). Polega ona na kreowaniu istot, które są wytworem wyobraźni, części świata lub całej rzeczywistości zupełnie odmiennej od tej, którą znamy z życia.

Fantastykę cechuje duża swoboda w zakresie konstrukcji świata przedstawionego i postaci bohaterów. Swoboda niekoniecznie jednak oznacza absolutną dowolność – wiele utworów z tej kategorii zostaje umieszczonych w pseudorzeczywistości (pewne aspekty są zgodne z faktami, np. historią, czy fizyką), lub rzeczywistości wygenerowanej (wtedy reguły takie, najczęściej spisane, odnoszą się do wszystkich utworów napisanych w danej serii – przykładem może być saga J. R. R. Tolkiena).

Gatunki fantastyki to m.in. science fiction (dzieje się głównie w przyszłości), fantasy (najczęściej dzieje się w alternatywnej przeszłości, ew. teraźniejszości, wypełnionej istotami z mitologii i folkloru) oraz horror (czas może być różny – cechą spajającą jest obecność istoty, zdarzenia lub jakiejkolwiek innej formy zagrożenia życia bohatera, innych postaci, lub nawet całej ludzkości, przy czym zagrożenie to, z punktu widzenia rzeczywistości, musi być nierealne). Najwybitniejsze utwory tego gatunku pod przykrywką nietypowej scenerii uwypuklają odwieczne problemy bytu ludzkiego.

Fantastyka szczególnie ważną rolę pełniła w okresie romantyzmu (E.T.A. Hoffmann i E.A. Poe). W XX w. można zaobserwować szczególny rozwój science fiction oraz fantasy.

To tak w ramach podsumowania tego realnego, fantastycznego i ciekawego wątku.

PS. A te szkolne lektury, to pewnie takie nudne bo 70% nie czytałes, albo oglądałeś kiepskie ekranizacje... :) Pozdrawiam :)

asianna

Lektury szkolne są nudne :P Może kilka nie, ale generalnie ja tam wole King'a albo Kuntz'a. No tak, fajna definicja, problem w tym, że to nie jest klasyczne fantasy. Mało tego! Według mnie tutaj elementy fantasy są użyte w ramach narzędzia!
"Najwybitniejsze utwory tego gatunku pod przykrywką nietypowej scenerii uwypuklają odwieczne problemy bytu ludzkiego." O to mi właśnie mniej więcej chodzi!

ocenił(a) film na 10
MR_ciachciach

Arcydzieło. Jeden z filmów który znów sprawił że chciałem poczuć się dzieciakiem czytającym baśnie. Znów zatęskniłem do dzieciństwa. Opowieść o marzeniach, które nigdy się nie zrealizują (np. moje: znaleźć się kiedyś w śródziemiu chociaż na pare dni, zobaczyć górę Smauga i obejrzeć Rivendell).
Genialne.Dla prawdziwych fantastów.

MR_ciachciach

Domino, po Twoich wypowiedziach, wiedziałam o co Ci chodzi :) Definicja była przeznaczona tylko i wyłącznie dla kulka... :D

asianna

aha :P

kulek4444

co jak co ale nudny to on nie jest!

gigi

taki ni jaki bo w sumie ta dziewczynka wykonuje tu te zadania i nagle zostaje zasrzelona i umiera i pokazane jest jak ona jest ta ksiezniczka w tym swoim swiecie magii.. nijakie to. zakonczenie bylo slabe. jak na 2h filmu mozna bylo sie bardziej postarac.

gigi

chccecie zaszufladkować film do dramatów czy fantasy, surrealizmu czy może horroru jeszcze albo najlepiej do komedii. nie wkładajcie go do żadnej szuflady. film jest poruszający i pokazuje często memłaną tematykę w oryginalny sposób. muzyka bajkowa, zdjęcia proste ale skuteczne w przekazie. wykończenie nietuzinkowe, co może się niepodobać ale tylko dlatego że jest oryginalne. i jak żyje i oglądałem tysiące filmów to ten zapadł mi w pamięc i polecam go jako film familijny ze starszymi dziecmi ;] konfrontacja baśni z ciężkim realizmem. bardzo dobre nietuzinkowe kino, ale w dzisiajszych czasach zbyt trudne dla przeciętnego widza ...

pan_ardjan

No a co ja mówiłem! Powiedziałem, że świetnie się przenika real z fantasy, poza tym mówiłem że to nie film surealistyczny, ale symboliczny. A horror, raczej nie, ale że ciężki też uwzględniłem! Co do komedii to tego na poważnie brać nie będe, bo to nie jest komedia w żadnym calu. Nie wiem, czy zdjęcia były takie proste! Zakończenie jest znakomite? Nijakie by było, gdyby Ofelia w jakiś cudowny sposób zabiła kapitana, czego można by się spodziewać po typowym fantasy, motyw, że nawet najmniejszy dobro może zniszczyć potęge zła. A jeżeli według Ciebie jest nijakie, to radze wrócić to filmów z innej pułki!

MR_ciachciach

Domino nie bierz tego tak personalnie.
Kolega posłużył się figurą generalizacji: wrzucił nas wszystkich do jednego worka, zupełnie jakbyśmy wszyscy mieli na ten temat takie samo zdanie :)
Kolega jest nieprzeciętnym widzem, wszak odkrył niesamowitośc tego filmu, ale... czytelnikiem chyba już jest przeciętnym, bo nie pojął wszystkich zawikłanych wypowiedzi w tym wątku.
Kolega niech w przyszłości nie generalizuje tak ostro i nie wynosi swojej nieprzeciętnej osoby ponad przeciętną szarą masę..., chocby z czystej kultury.
Pozdrawiam Kolegów! :)

asianna

przepraszam :(

ocenił(a) film na 9
gigi

to nie jest druga wojna światowa w Hiszpanii...

ocenił(a) film na 8
gigi

Ja zastanawiam się tylko, dlaczego jak któryś film pokazuje pewne stany psychiczne, to od razu wszyscy tu mówią, że to o schizofrenikach?????!!!
Nie no ludzie. Co to sama schizofrenia na tym świecie?!

gigi

aleś palnął/ęła kawał.... Film jest przepiękny i cudownie działa na wyobraźnię np. potwór z oczami na dłoniach ......

pixi222

owszem film kazdy moze interpretowac na swoj wlasny sposob, nie da sie powiedziec ze to co ofelia widziala to jej wymysly, dla niektorych to prawda a dla innych nie, w zaleznosci kto co woli :) a i wlasnie poprawcie to co mnie tak strasznie razi, to nie ten kapitan wrzucil mandragore do ognia tylko wlasnie matka Ofelii dziekuje pozdrawiam osobiscie jeden z moich love filmow :D