Juz jako podrostek myslałem ze larirynt to kombinacja korytazy i tajnych przejsc, pułapek i innych mrocznych ale kuszacyc wyobraznie niewiadomych nie zauwazajac iz gubie sens labieyntu ktory ma byc zawiloscia prowadzac do celu a nie samym celem. Dopiero teraz widze iz bedac w labiryncie najczesciej pozucam cel byle by tylko wydostac sie z niego osiagjac najwyzej punkt wyjscia a nie nagrode ktora czek gdzies tam. Jednak gdybym miał osiagnac cel cena wicznego zagubieni czy cieszył bym sie? Odpowiedzia jest ten film. >>>przepraszam a błedy ale juz tak mam<<<