wlasnie skonczylem ogladac labirynt fauna i jestem pod wrazniem filmu pana del Toro.
zaczarowany basniowy swiat [glownym watek plaszczyzny basniowej - powroct ksiezniczki Ofelii do domu] skonfrontowany z obrazem faszystowskiej Hiszpanii [i troche z doza romantyzmu ukazana walka partyzantow] a calosc doprawiona swietna muzyka i ujeciami [wg mnie naprawde robia wrazenie] stworzyly niepowtarzalny klimat;) i chyba dlatego ta plastyczno-muzyczna basn mnie ... oczarowala ;)
ale moze podoba sie tylko tym 'ktorzy wiedza, gdzie patrzec' ... ;)