heh ... właśnie czegoś takiego nie lubie ... kiedy plakaty trailery i kródkie opisy tworzą mi w głowie mój własny zarys filmu ... a potem kiedy oglądam dzieło reżysera mija się z moim zamysłem i potrafię się rozczarować ...
w przypadku labirytnu fauna było podobnie tyle że mnie nie rozczarował :)
patrząc na plaktat pierwsze co mi przychodziło na myśl to styl tima burtona że większość filmu będzie miała miejsce w magicznym świecie a rok 1944 to tylko mało znaczące tło historyczne ...
Film zupełnie mnie zaskoczył pod względem właśnie wątku walki z partyzantami .. usuwając całą magie i w jej miejsce wstawiając więcej akcji mógłby być to nawet niezły film wojenny aczkolwiek właśnie ta magia której i tak w filmie jest mniej niż myślałem dorabia drugie dno i mnogość interpretacji :)
ogólnie plusem wg mnie to właśnie pomysł (forma baśni w potrawce od 18 lat) i scenariusz
natomiast minusem mogła by być już wcześniej wspomniana średnia gra aktorska
i tak dodaje do ulubionych