Może jestem inny ale jak dlamnie to film beznadziejny, Deep ciagle chodzi naćpany i film nieczyma się kupy.
To ze wy kobiety lubicie deppa w rolach kochasi to nie znaczy ze z niego tylko taki aktor wmie sie w cielac w rozne rolee i chwala mu zato bo jest na obecna chwile z tych mlodszych aktorow jednym z najlepszych. i ze obejzalas film tylko i wylacznie ze gral w nim ladniuszi jony z czekolady a tu okazal sie lysiejacym degeneruche w filmie na podstawie dobrej ksiazki i ze oceniasz go nie obiektywnie tylkomd dlatego ze ci sie niepodobal to to... cholera stracilem watek bo musialem psa wypuscic ale film nie zasluguje na tak niska ocene a chyba wydaje mi sie ze niepowinno sie oceniac filmow ze wzgledu na swoj gust tylko obiektywnie albo cus ja nie ogladam na ten przyklad romansow i komedi romantycznych tylko poto zeby podkoniec stwierdzic kurwa ale mi ie ten film fie podobal. a piepsze czy pieprze niewazne Sory za agresie ktora trwala od poczatku posta mniej wiecej do połowy albo do mijsca z psem ktory przerwal mi proces myslowy. Pozdrawiam i ztcze udanego potomstwa szescio rscazkow albo cow w tym stylu i chyba zaraz ze zlosci zrobie jakas prowokacje na forum i potem sie powyzwyam na tych co odpisuja bo niemoge skaonczyc pisac i to wszystko przestaje miec najmnijszy sensz. AAA tak wogule postac w ktora sie wcielil deep jest prawie autentyczna jest to jakoby autoportret autora ksiazki, bardzo wybitny pisaz i dziennikarz niestety zadna jego ksiazka nie dotarla przetlumaczona na nasz ojczysty cholera jego mac jezyk. polecam sie zapoznac z jego biografia bo byl fakcycznie tak odjechany jak w tym filmie. a teraz deep kreci drugi a wlasciwie trzeci film na podstawie ksiazki thomsona ktorego sam jest fanem i kumplem kumplem to byl bo thomson sie odpalil ze dwa lata temu. dobra koncze ten post bo robi sie on coraz bardziej bez sensu. i pozdrawiem na koniec albo nie bo juz to napisale wczesniej
hmm.. no tak to za trudne.. by zrozumieć że własnie taki obraz był celowy.. Film godny mojej 8-ki
Film jak najbardziej udany. Depp kolejny raz udowodnił, że jest dobrym aktorem, to samo Del Toro.
Jak na tamte czasy, "Las.." był bardzo aktualny tematycznie. Sex, alkohol i narkotyki - źródła rozrywki. Dobrze ktoś napisał, że to była "nuda w piekle" - rząd taki se, czasy też... dragi aż się same prosiły.
Boże, jak mnie ten film się podobał - a jeszcze bardziej książka (która nie ma przekłdu polskiego).
Śmiech przez łzy.
Ludzie pustakowi nie wytłumaczycie że jest w błedzie, nie zrozumie, wystarczy spojrzeć an jej filmy ulubione
piotras-z dobrze gadasz, gdy oglądam takie filmy z Deppem to wiele raazy spotykam sie z takimi kwestiami że oglądaja go tylko za piratów, według was tylko dlatego warto obejżeć ten film ?
Najpierw popatrzcie jaka to historia, a potem lamentujcie, że Johnny jest tutaj taki łysy i wiecznie naćpany. Niedoceniacie jak on wczuł sie w role tej postaci, ale bardzo częśto pomijany jest wątek Benicio Del Tora, który zagrał bdb, przytył zmienił wogule swój wyglad i styl gry. Jeśli chodzi o grę aktorską tych dwóch głównych aktorów w tym filmie to trzeba przyznać, że taki jest własnie prawdziwy aktor, który poświeca sie w zupełności sztuce jaką sam tworzy, potrafiący zmieniac styl i wyglad.
Jak dla mnie film jest rewelacyjny i nigdy mi sie nie znudzi oglądnie go
Jak najbardziej popieram. W tym filmie za każdym razem odkryjesz coś nowego jak się dobrze skupisz(chyba wiadomo o co chodzi:))) p.s. nie masz kolego może dostępu do meskaliny???
To, że przytył to raczej nie od niego zależało, takie miał wymogi w kontrakcie. To samo było z Sylvestrem Stallone żeby dostac role w "Cop Landzie" musiał przytyc dokładnie określoną ilośc kilogramów. Dlatego był w tym filmie taki spasiony. I to jest dla mnie dopiero poświęcenie bo jak wiadomo Stallone zajmuje się kulturystyką i napewno troszke mu zajęło powrócenie do starej formy. To tak w ramach ciekawostki :) Pozdro