PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=772}

Las Vegas Parano

Fear and Loathing in Las Vegas
1998
7,5 171 tys. ocen
7,5 10 1 171093
7,0 41 krytyków
Las Vegas Parano
powrót do forum filmu Las Vegas Parano

ciezki film

ocenił(a) film na 4

Nie zrozumialem tego filmu;/

hupcio

Nie Ty jeden, jakoś ćpanie mi nie imponuje, a robienie filmu o tym (pewnie i są głębsze sensy, ale nie chciało mi się po prostu ich szukać), dla mnie, mija się z celem. Koleś, nieważne kim by nie był, nie ma szans zostać u mnie bohaterem oraz jest zbyt mało wartościowy, aby zostać antybohaterem. Po prostu film i bohater nie dla mnie...

I w ogóle nie rozumiem podniecania się tym filmem, czym on ludziom imponuje, co jest w nim takiego niesamowitego? Dwóch kolesi na haju?

ocenił(a) film na 9
wayzee

Bez urazy, ale jak można tego filmu nie zrozumieć?

ocenił(a) film na 4
Tortuga033

film ukazuje non stop dwie nacpane osoby. Tak ja go widze. Po za tym nie doszukalem sie zadnych innych tresci, nie wiem jaki jest sens filmu oraz o czym jest fabula. Podejrzewam, ze fabula jakas tam jest, moze i nawet film posiada jakies przeslanie. Ale po tak duzej dawce psychodelicznego i chaotycznego obrazu nie jestem w stanie niczego tam dostrzec. Ta produkcja z pewnoscia nie jest dla przecietnego widza. Wstawilem ocene 3 poniewaz filmu kompletnie nie zrozumialem, moze dlatego ze po prostu nie jestem narkomanem i nie potrafie dokladnie zrozumiec co przezywaja bohaterowie tego filmu.

ocenił(a) film na 9
hupcio

Ja też nie biorę,więc nie wiem jak to jest być na haju,ale wiem jak to jest być zagubionym i nie potrafiącym się odnaleźć w "dzisiejszym" Świecie człowiekiem, jak Raoul. Masz rację,to nie jest film dla przeciętnego Kowalskiego,bo przeciętny Kowalski nie będzie umiał w tym filmie odnaleźć czegoś więcej,poza 2 ćpunami.

ocenił(a) film na 10
Tortuga033

świetnie napisane, a i bez zbędnych napinek. Nic tylko Ci polać:)

użytkownik usunięty
sawin

Zupełnie jak nie na filmwebie :D
Przygnębiające jest to, że takie wątki pojawiają się co chwilę.

ocenił(a) film na 2
hupcio

nie bylo czego rozumiec, nie wstydz sie. nie ogladalny jak dla mnie

DonVitoCorleone

Oj było. Nawet na forum Deppa się rozpisałem na ten temat.

ocenił(a) film na 2
neo_angin

uwazam ze nie, tzn wiem ze wizje itp, ale po prostu dla mnie nudne i nie przekonujace, a bohaterowie sie tak ponoszyli bez celu i sensu. nawet w gw dostal 1 gwiazke (podaje jako przyklad oceny-ze nie jestem sam i nie mowie na przekor, a nie ze sie opieram na ocenach gw)

DonVitoCorleone

W GW te oceny są dziwne często. Ale w sumie trzeba lubić kino które robi Gilliam.

ocenił(a) film na 2
neo_angin

owszem, nawet bardzo czesto sa dziwne lacznie z tymi recenzjami. z tych co widzialem gilliama podobal mi sie fisher king

DonVitoCorleone

Właśnie nadal go nie widziałem, a od dawna mam zamiar.

hupcio

może poczytaj troche o czasach 60 70 w stanach , o tym do czego dążyli wtedy ludzie jeżeli tylko oczywiscie interesuje cie wyzwolenie ludzkości z niewoli systemu w której teraz tkwi cały świat a w tym każdy z was po kolei , film mozna postrzegać na dwa sposoby - jeden to ten o tych 2 typkach co sobie lubieli przyćpać w tamtych czasach i nie ma tu nic do zrozumienia - druga wersja to ... żeby była tu chociaz jedna osobą z którą dało by sie o tym porozmawić ,jak ktoś to ładnie tutaj stwierdził ten film nie jest dla przeciętnych kowalskich i to tyle w temacie

użytkownik usunięty
temteges

Może się mylę, ale tu nie chodzi o robienie z ćpunów bohaterów i wzoru do naśladowania ( którzy dla niektórych co prawda są, ale to temat na inną dyskusję).
Film jest świetną ekranizacją książki i jeśli ktoś choć trochę słyszał o US w latach 60' i 70' to powinnien wiedzieć, że to historia bardzo prawdziwa/prawdopodobna.
Dla nas, wychowywanych w innych czasach i warunkach, to trudne do wyobrażenia ile NIEKTÓRZY ludzie wtedy ćpali.

Hupcio - jest mnóstwo ludzi, którzy uwielbiają takie właśnie psychodeliczne i chaotyczne filmy ( np. ja ;P).

Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania. Tylko ... wayzee, nie odmiawiaj innym prawa do swojego. Są różni ludzie więc różne gusta.

Temteges - zgadzam się w 100%.
Masz absolutną rację. Można ten film traktować na ( co najmniej) 2 sposoby. Pierwszy, jak piszesz, to dosłowny czyli o dwóch kolesiach, którzy lubili poćpać. I to jest wersja dla tych, którzy nie lubią myśleć ( nie obrażając nikogo).
Drugi to ... nie wiem jak Ty to postrzegasz, ale dla mnie ten film pokazuje pokolenie dzieci kwiatów, pokolenie dzieci seksualnej rewolucji. To też wyraz pewnej tęsknoty za tamtymi czasami ( uwaga! niekoniecznie mówię o ćpaniu!). O tym, że chcąc wyrwać się z jednego niewolniczego systemu i braku wolności decydowania o swoim życiu ( tu znowu ... trzeba znać dobrze realia tamtych lat i dekad wcześniejszych) popadli w nałóg, który z definicji zabrał im wolność. Ale jeśli sami to wybrali,to jest wolność, zdecydowali czego chcą. To obraz pokazujący jak tych dwóch próbuje się z tego niewolniczego systemu wyrwać - a, że wybrali taki właśnie sposób to w dużej mierze zapewne "wina" czasów, w których żyli.

Hipisi z ideologią z lat 60/70 pewnie do dzisiaj liczni by byli, ale wyginęli przez cieżkie narkotyki. Szkoda bo to ciekawi ludzie byli ...

Napisałem cały post i mi go wyje...

Nie chce mi sie pisać tego drugi raz , być może nie jest mi dane pisać tutaj o swoich przemyśleniach na te tematy, niech każdy kogo to interesuje sam do tego dojdzie , to przeszłość do której myślami warto powrócić bo były to zdecydowanie najpiekniejsze lata w histori ludzkości ,lata 60 70 w stanach

Co do Hipisów to być może wygineli przez to co ich napedzało, ja to widze troche inaczej. Film pokazuje upadek całej hipisowskiej ideologi , ale czy napewno ? raczej zwyciestwo, ale każdego indywidualnie, nie na skale masową bo niby czym mieli sie przebić miłością i pokojem ?
Niektórzy jechali na tej fali do końca przykład Huntera Thompsona który wszystko zapisał w ksążce na której opiera sie cały fundament filmu. Jedzie on ze swoim samoańskim adwokatem do LA zrobić artykuł o wyścigach motocyklowych lecz głównym celem ich podróży jest szukanie amerykańskiego snu w jedynym mieście gdzie te sny mogą sie spełnić. Zamiast snu doświadczają prawdy o życiu i ludzkim społeczeństwie. Mamy dwóch typów którzy mimo tego że są naćpani są jedynymi postaciami w filmie którzy mają pełną świadomośc tego że tylko oni są normalni i prawdziwi i że ludzie mogą mieć wiekszą jazde nie bedąc na haju, że dla nich świat to jakaś wyimaginowana przestrzeń w której nie mogą poczuć tego jacy sa naprawde, czują Lęk oraz Odraze nie do samych siebie lecz do całego otoczenia do ludzi i miejsca w którym sie znaleźli

peace

ocenił(a) film na 9
temteges

Świetnie to ująłeś.

użytkownik usunięty
Tortuga033

Szkoda, ale tu często usuwają posty z dość niezrozumiałych dla większości ludzi powodów.

Lubię takie filmy, w których nie mam wszystkiego podanego na tacy. Jak powiedział Ben Stiller " Nie można traktować widzów jak ostatnich głupoli, którzy nie są w stanie niczego się domyślić bez podpowiedzi". I zgadzam się z tym.
Lubię jeśli to co było w filmie jest przedstawione tak, że każdy może to interpretować na chociaż trochę inny sposób.
Przynajmniej potem mogą być ciekawe dyskusje. Ale do tego też trzeba inteligetnych ludzi, którzy potrafią rzeczowo i konkretnie rozmawiać, argumentując swoje racje. A niestety na filmwebie poziom niektórych dyskusji jest żenujący " nie lubię tego/ kogoś bo jest głupi/bo nie" - na tym to się opiera. Każdy powinnien szanować prawo innych do własnych opini ... .

Tak więc szanuję Twoje zdanie, ale ja osobiście nie uważam, żeby lata 60 i 70 XX w. były najpiękniejsze w historii ludzkości. Zwłaszcza ta część z hipisami. Oczywiście to z pewnością bardzo ciekawe czasy i bardzo ciekawi ludzie byli, aczkolwiek ... nie przebili się właśnie z powodu narkotyków. Ćpając niewiele osób można przekonać do swojej ideologii. Ja nie widzę ich jako zwycięzców ani masowo ani indywidualnie. Ideały mieli piękne ale wyniszczając swoje ciało i psychikę to oczywiste, że nie mogli zajść daleko. Nie wiem, nie znałam nigdy osobiście żdanego prawdziwego hipisa - ale zakładam, że dla części z nich ćpanie było formą ucieczki od rzeczywistości, która ich zawiodła - i dla mnie o tym jest ten film.
Dla innej części - cóż to była sztuka dla sztuki ;P.
Oczywiście nie mam żadnego prawa nikogo potępiać lub odwrotnie, ale mam prawo mieć swoją opinię i komentować.

Oczywiście bohaterowie filmu uważali, że w całym swoim otoczeniu tylko oni są normalni i wolni - ale czy takie rzeczy nie są subiektywne? Poza tym w świecie wariatów normalność jest szaleństwem ;).
Oni w tym filmie są bardzo mocno skonstrastowani w czasami, w których żyli i ludźmi, którzy byli otoczeni. To czy byli wolni czy też ... to już chyba osobista ocena każdego widza, która zależy od jego własnej definicji wolności.

Amen ;P.

użytkownik usunięty

Ben Stiller to ostatnia osoba po której spodziewałabym się takich słów.

Autor recenzji 'Gonzo-szachy' to bardzo ładnie ujął (i ta recenzja powinna być na stronie głównej). Ten film istotnie wynagradza widza który choć trochę ogarnia tło historyczno-społeczne, realne odpowiedniki głównych bohaterów i takie tam.

Ależ to syzyfowa praca.

Cały mój komentarz jest jako "moje zdanie", to, że kogoś nie rozumiem nie znaczy, że potępiam. Każdy komentarz jest odzwierciedleniem myśli wypowiadającego się, więc proszę nie mów mi, że coś narzucam, bo nigdy tego nie robię. Po prostu mówię (piszę), co myślęna dany temat.

ocenił(a) film na 9
hupcio

Hupcio, odsyłam Ciebie do książki ,,Lęk i odraza w Las Vegas". Po tej lekturze, na pewno kilka rzeczy się wyjaśni.

ocenił(a) film na 4
katerena

bardzo mozliwe. Jak bede mial czas to napewno siegne po te ksiazke z ciekawosci:)

hupcio

Warto przeczytać.

ocenił(a) film na 5
hupcio

nie wiem jak ugryźć ten film ...

ocenił(a) film na 9
Kubas89

Zacznij od książki ;) .Ja zawsze jak mam obejrzeć film, który jest adaptacją książki, to najpierw zapoznaję się z oryginałem, a później biorę się za oglądanie. Dlatego że w książce zawsze będzie więcej zawarte i tak np jest w tym przypadku. Jak się przeczyta książkę to wtedy w pełni się "Las Vegas" odbierze. Choć i niekoniecznie,bo jeśli ktoś nie czytał książki,ale wie nieco na temat hippisów, historii Ameryki (zwłaszcza lat 60/70) czy autora książki, to myślę że też sobie poradzi z odbiorem tej adaptacji.

Co do hippisów to uważam że byli to ludzie z fajnym stylem, z pięknymi ideami, te wszystkie hasła peace and love,wolność itp. wszystko ładnie pięknie tylko co to za wolność na rzecz ćpania, seksu bez jakichkolwiek zobowiązań i braku odpowiedzialności? Po prostu z takim sposobem życia z góry byli skazani na porażkę. (Zaznaczam że to tylko moje zdanie).

użytkownik usunięty
Tortuga033

Ja też bym się takich słów po Benie Stilerze nie spodziewała, no ale życie jest pełne niespodzianek ;).

Wayzee - mnie chodziło o tą część wypowiedzi z tym, że nie rozumiesz jak się może komuś podobać ten film itp. . Po prostu jedni będą nie znosić tego filmu, a inni uwielbiać to przecież naturalne.

1565, masz rację - bardzo dobrze ujęte.

Też myślę, że hipisi to byli fajni, ciekawi ludzie. Ciekawe też jakby to wszystko wyglądało dzisiaj gdyby nie ćpali - czy przetrwaliby do naszych czasów i czy by coś zmienili. Chociaż jakimś ( dalekim) echem oni się wciąż odbijają w popkulturze - ekologia, wolność itp. .
Zgadzam się ( to też tylko moja opinia ;)), że oni byli skazani na porażkę - niestety.




Lepsi naćpani hipisi niż naje bane wódą dresy.

ocenił(a) film na 2
0wner2

ja hippisow nie widzialem, bardziej mi takich wiejskich burakow przypominali, ot pocpac bez celu i zadymy porobic. zreszta w ogole jacys bez jajeczni. ale nie chce sie sprzeczac,tylko jesli o hippisow chodzi to polecam jedynie easy rider-swobodny jezdziec (scena cpania na cmentarzu!).

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

Haha, jasne, że lepsi, no ale my za dużego wyboru nie mamy ;P.

Easy rider'a oglądałam już dość dawno temu i właśnie ostatnio naszła mnie ochota, żeby sobie odświeżyć pamięć.

ocenił(a) film na 8
hupcio

Jeszcze jeden poj eb w królestwie poje bów to mówi Duke na końcu filmu i to dobitnie tłumaczy ten film jeżeli nawiążesz temat do tamtych czasów i tego co się wtedy działo,no i do samego las Vegas ,właśnie oglądnąłem ten film i jestem pod wrażeniem świetnej roli Deepa, był zabójczo dobry sam film nie jest typem filmu za którym przepadam.Ale chyba się nie zawiodłeś zbytnio co choćby na samego Duka i jego kaczy chód i niesamowite wizje i odloty,niesamowity pacjent,sam też domyślałem się bardziej do czego nawiązują(Te wizje)bo po prostu trzeba byłoby być w realu w tym królestwie poj...bów i w tamtym czasie

hupcio

Trapped3333 - Dokładnie tak, Owner2 - racja :) Widze że temat nieźle sie rozkręcił
LoneWolf_fw - tego posta to sam se skasowałem, przycisłem coś na klawiaturze że mi powróciło do poprzedniej strony, a szkoda bo nieźle sie naprodukowałem. Możesz sie ze mną nie zgodzić, to twoje zdanie i jest ono tylko dowodem na to jak bardzo ludzie sie od siebie różnią i mają inne światopoglądy nawet jeśli chodzi o ten sam temat
Non stop gadacie o tym ćpaniu ale tutaj nie chodzi tylko o to, chodzi o świadomość przedewszystkim... zresztą nieważne o co chodzi, nie chce mi sie o tym pisać bo i tak nie ma to wiekszego sensu i niczego już niezmieni.
Co do Hipisów to kiedyś spotkałem jednego w pewnym klubie na imprezie lat 60 który był w tamtych czasach w stanach i opowiedział mi to i owo
A film traktuje pół żartem pół serio, z jednej strony to co jest Dramatem śmieszy i na odwrót , można go odebrac na poważnie i sie w to zagłębić, można odebrać go żartem i mieć to w dupie, jeżeli kogoś to interesuje to polecam lekture, a także dokumenty o kultowej już postaci w stanach ( u nas niestety nie ) Huntera Thompsona, które można znaleźć na youtu i vimeo, a także film o jego przygodach nakręcony w 80 "Tam Gdzie Odeszły Bizony" w roli głównej Bill Murray

Pozdrawiam