Ten film jest tak ciężki na "sober" że trzeba wziąć kwas żeby go obejżeć, zrozumieć i przetrwać. Dobre kino, ale ultra ciężkie na trzeźwo.
nieprawda - oglądałem z dziewczyną na 'sober' i zostawił po sobie naprawdę świetne wrażenia. może od połowy robi się bardziej przytłaczający niż bawiący, ale nie na tyle, żeby dać sobie spokój.
ale jakbyś był pod wpływem pewnych specyfików to by pozostawił jeszcze lepsze wrażenie:) No i łatwiej można dostrzec głębię tego filmu...
eee tam, wystarczy sobie skręta zapalic :> ... LSD to było dobre ale na Pasję hehe :D ...
To nie jest film dla narkomanów o narkomanach. To film o pokoleniu intelektualistów którzy włączyli się w rewolucję obyczajową lat '60.
Czas akcji filmu jest nieprzypadkowy - to zmierzch epoki hipisowskiej, Ameryka wkracza w inną epokę, podczas gdy główny bohater jest wrakiem który zagubił się w rzeczywistości.
Ot, zwykłe pieprzenie. Oglądałem go nie raz, że tak to ujmę, na trzeźwo i film zrozumiałem. Czy żęby oglądać inne cięzkie filmy, nie mówiąć o czytaniu książek, musisz wziąść lsd, żeby zrozumieć?
Całkowicie zgadzam się z Gwizdonem.
Fakt, że warstwa graficzna filmu odgrywa niesamowicie
ważną rolę, jednak jest ona tylko jednym z elementów.
Ważne za to są - pozorna wolność, zagubienie jednostki w społeczeństwie,
które się zmieniło, a ona sama pozostała w miejscu, no i oczywiście poszukiwanie amerykańskiego snu...
Do autora tematu:
Albo nigdy kwasa nie jadłeś, albo zjadłeś ich za dużo i Ci się mózg ciężko zlasował!
Po pierwsze oglądanie jakich kol wiek filmów na takiej klepie to dla mnie czysta abstrakcja.
Po drugie jak kolega u góry celnie zauważył "To film o pokoleniu intelektualistów którzy włączyli się w rewolucję obyczajową lat '60", a nie specjalnie dedykowana "projekcja" dla naćpanych! Doświadczenia z narko mogą pomóc inteligentnej jednostce w pełniejszym zrozumieniu tego co chciał przekazać nam Thompson, oraz tego dlaczego kroczył taką właśnie ścieżką! To, że ktoś parę razy w swoim życiu się naćpał nie determinuje go do automatycznego zrozumienia tego filmu!
A jeśli już coś do filmu to tak jak pisał mieszkoxxx tylko jointy, może jeszcze szklaneczka whiskey/piwko i nic nam więcej do szczęścia nie potrzeba:)
Peace!
Nie da się tego pominąć, iż nie znajdziesz drugiego takiego filmu, który tak świetnie przedstawia maksymalnie psychodeliczną jazdę. Fakt, faktem, że podczas bycia na kwasie może to być abstrakcja, ale jak już zaczyna schodzić można zajarać i wtedy obejrzeć.
Ten pot, lęk, odraza którą odczuwa choćby do recepcjonistki jest niesamowicie dobrze przedstawiony. Czytam drugi raz książkę i powiem Ci, że gdybym w życiu nie wziął żadnego narkotyku, ten film nie miałby większego na mnie wpływu.
Polecam go w 720p z dźwiękiem 5.1 jeśli już komuś się znudził oglądając enty raz, kompletnie inny wymiar jeśli będziemy oglądali na czymś ;)