Przepraszam bardzo ale to to co przed chwilą obejrzałem ma być w jakikolwiek sposób śmieszne? Według mnie ten film nadaje się tylko na "megahit" w Polsacie, chociaż i tak niekoniecznie bo tam puszczają filmy nawet niezłe tylko że stare. Wracając do istoty filmu uważam Las Vegas Parano za film totalnie głupi i nie znalazłem w nim ani jednego zabawnego momentu. Po własnych doświadczeniach odradzam wszystkim jego oglądanie.
Chyba nie zrozumiałeś tego filmu... Jest to jeden z lepszych filmów tego gatunku.. jeśli cię nie śmieszy, być może nigdy nie widziałeś ludzi pod wpływem narkotyków.. Ale to kwestia gustu... Zwróć przynajmniej uwagę na świetną grę aktorów i świetnie nakręcony materiał...
Fakt , nie widywałem zbyt często osób pod wpływem narkotyków ale z tego co widziałem to ten film przesoąknięty jest absurdem, a gra aktorów była właśnie jhednym z głównych elementów tak mnie irytujących. Po prostu moim zdaniem film nie warty oglądania.
Może i dowcipny film i był, ale masz rację absurdalny... I im dłużej go oglądałam tym bardziej bolała mnie głowa. Choć nie uważam żeby był totalnie nie wart obejrzenia, bo gra aktorów jest naprawde świetna;]
I naprawde momentami był śmieszny, tylko jego poważną wadą było to że był nudny....Nie miał żadnego spójnego wątku, ale jeśli chodzi o tę strone rozrywkową to nie ma co narzekać...
przypatruję się dość ożywionej dyskusji ostatnimi czasy na tym forum i zauważam różne podejścia do *las vegas parano*. niektórzy uważają, że to film absurdalny, inni że nudny, niespójny, lub wręcz.. *awangardowy* ;)
a ja powiem wam tak - nie uważam, żebym musiała ćpać, żeby film zrozumieć. mnie bawił - absurdem oraz wypatrywaniem, co wyskoczy zza rogu, przyleci z sufity lub wylezie z dywanu :D
a że fabuły nie było?.. po cholerę komuś fabuła, skoro przesuwające się obrazy są i tak dość fascynujące!
Lol .. gra aktorska była idealna .. widze ,że nigdy nie spotkałeś się z osobą na wysokim locie .. pozatym film opowiada prawdziwą historię Huntera tompsona .. i nie chodziło tylko o ćpanie .. tylko o szukanie amerykańskiego marzenia
Po prostu aby lepiej zrozumieć ten film, trzeba znać właściwości narkotyków, które głowni bohaterowie zażywają, wtedy film na pewno będzie śmieszył, a gra aktorów będzie zachwycać.
W filmie było kilka śmiesznych akcji, ale było ich tak mało że i tak cały film wydaje się ciągnąć w nieskończoność bez jakiegokolwiek celu. Jest mocno poschizowany, według mnie trochę z tym właśnie przesadzono bo w czasie oglądania można raczej dojść do wniosku że jest to przedstawienie jak można mieć 'zryty' rozum przez dragi a nie jak fajnie jest na 'kapie' :], Mi osobiście film sie nie bardzo podobał, przypuszczam ze nawet 'pod wplywem' bylby do doopy. Bardziej to chyba dramat niż komedia.
MI podobała sie pierwsza część filmu.Było kilka naprawde zabawnych momentów("patrz jak nas Pan Bóg urządził","płaca ci za pieprzenie sie z misiem?")ale po pewnym czasie film zaczyna być naprawde nudny.No i nie polecam tego filmu dziewczyna które cenią Jonnego ze względu na jego urode(nie żebym sie sama do nich zaliczała)-moment w którym zdejmuje czapeczke:brrrr.
film jest swietny, obok "Rekwiemu dla snu" i "Trainspottingu" najelepiej opowiadajacy o drugach i osobach zazywajacych je. nudny? - chyba inne filmy ogladalismy! smieszny - owszem, ale nie tylko.
radze obejrzec jeszcze raz. chociaz z drugiej strony - kazdy ma swoj gust, a wiec koncze swa krotka wypowiedz i pozdrawiam.
To że w tym filmi aktorzy nie zapychają szarlotki jak w twoim ulubionym filmie nie znaczy że jest on głupi :)
Moim ulubionym filmem jakbyś chciał zauważyć uczciwie to co mam na blogu jest film "Sami swoi", a "American pie" jest w top-10 jako pionierski przedstawiciel bardzo popularnego w ostatnich latach kierunku filmów komediowych. Uważam, że jest bardzo dobry.
nigdy nie zrozumiem ludzi, ktorzy w ten sposob mowia o tym filmie! Widocznie nie rozumiesz jego sensu! Zauwaz jak wiele jest w nim kwestii wypowiadanych przez Deepa na temat obecnej sytuacji w USA, oceniajacych owczesne spoleczenstwo i przemyslen na temat jego wlasnego bytu! Zauwaz ze akcja filmu rozgrywa sie w latach siedemdziesiatych, wiec narkotyki byly wtedy czyms jak dla twoich kolegow papierosy...w dosc czestym uzytku! Obejrzyj ten film jeszcze raz, w wiekszym skupieniu i zapoznaj sie jeszcze z owczesna sytuacja polityczna i spoleczna w USA! I nie gadajcie tu, ze aby zrozumiec ten film trzeba miec doswiadczenie z dragami...bzdura! Dla mnie ten film jest mistrzostwem swiata!
Nie mogłem tego filmu uważnie obejrzeć bo spać się strasznie mi chciało, a wcale zmęczony nie byłem. Po prostu mnie to nudziło.
Nawet coca-cola w dzisiejszych czasach nie jest tak często używana niż środki odurzające w tym filmie. Nie znam się ale czy oni po takiej dawce nie powinni dawno umrzeć?
Scarface tez piep... glupoty sorka za stwierdzenie ale tytulem sprostowania:
1. Akcja wcale nie dzieje sie w latach 70 tylko juz w 80 czyli po erze drugow i ich wielkim bumie dlatego wszyscy ludzie patrza na nich jak na chorych psychicznie. Ten film opowiada o koncu ery hipisow o erze gdzie kazdy zazywajacy narkotyki to cpun, oni jako lekkoduchy zyjace w mysli zasady Sex Drugs And Rock&roll nie potrafia znalezc dla siebie miejsca w nowej zeczywistosci gdzie postrzegani sa jakos dziwaczne dzieci gorszego boga.
2. Druga sprawa to raczej by nie umarli bo Hunter S Thomson wciaz zyje a film oparty jest na jego autobiografcznej ksiazce pod tymze samym tytulem czyli FEAR AND LOATHING IN LASVEGAS a nie blednie lasvegas parano. Te sytuacje zdazyly sie naprawde Hunter przyzyl to ze swoim prawnikiem kturego rowniez nazywal Dr. Gonzo i cpali rwno. nawet daszek ktury Deep nosil w filmie pozyczony byl od thomsona tak samo jak i fifka w kturej pali fajki.
Tak na boku to polecam ksiazke 10X lepsza taki psychodel na maxa. Pozdro dla wszystkich z mozgiem wielkosci orzeszka kturzy nie zrozumieli tego arcydziela ale tak widac musi byc Witakcego jak i innych (cpunow) tez nikt nie rozumial za zycia
hmmmm.... to jest bardzo ciekawe , cytuje "Akcja wcale nie dzieje sie w latach 70 tylko juz w 80 czyli po erze drugow..." powiem Ci tylko OBEJZYJ JESZCZE RAZ SAM POCZATEK TEGO FILMU LUB KSIAZKI a zrozumiesz ze akcja filmu zaczyna sie od konca lat 60 do ok.71 roku .
Natomias jezeli chodzi o koniec twojej wypowiedzi to calkowicie sie z nia zgadzam :)
Tomash , pierwsza rzecz, 'las vegas parano' to polska nazwa. laskawie moglbys obejrzec film dokladnie zanim zaczniesz uchodzic za ekperta. druga rzecz, powtorze po przedmowcy. zwracaj uwage moze na szczegoly a bedziesz lepiej poinformowany :) trzecia rzecz, zanim zaczniesz ludzi obrzucac inwektywami iepitetami to najpierw sam zajrzyj do slownika bo moze sie okazac, ze nie kto inny ale Ty masz wlasnie problemy z mozgiem, chyba troche za bardzo szpanujesz :] pozdrawiam.
Ja ten film widziałem ponad 10 razy.Jest tu w najlepszym stylu ukazana wizja ludzi pod wpływem narkotyków.Jestem pewny że jakbym miał taka walizeczke i pojechał z nią na wakacje to bym miał pewnie identyczne wizje co głowni bohaterowie.Film jest cięzki ale realny ,dla niektórych może być niezrozumiany.Film 10na 10
Takiego dzieła nie zobaczysz w telewizji gyż nie jest to kino komercyjne ani żaden dziesięciotysięcznik! A to, że sens tego filmu wykracza poza twoje intelektualne możliwosci nie koniecznie jest głupi! Więc nie staraj sie go zrozumieć to nie ma sensu lepiej obejrzyj jeszcze raz american pie!
Dobrze powiedziane.
Ktoś napisal, że to co jest tam pokazane jest absurdalne.
Ja tam nie widzę, żednego absurdu ich wizje narkotykowe są jak najbradziej prawdziwe. Johny zagrał tak świetnie, że czasami zastanawiałam się czy on na serio nie wziął kwasa czy nie nawąchał się eteru. Szacunek za tą grę i za cały film - jeden z moich ulubionbych :)