Jakoś dziwnie niektórzy ludzie obrzucają ten film błotem. Chyba go nie widzieli, bo jest
całkiem w porządku, zadne Kac Wawa, Weekend ani Wyjazd Integracyjny. Daję 9/10 trochę
na wyrost, bo może zacznie się coś fajnego dziać w komedii polskiej. I ze 2 pkt dodatkowo
za te obniżki od najeżonych hejterów
Ten film to ponura szmira i żadne bicie piany i stado klakierów tego nie zmieni. Morze błota wylane na takie gnioty to i tak mało. Nikt na odradzaniu nie zarabia, za to na klakierowaniu pewnie zbijacie kokosy - 10gr za pozytywna opinię. W polskiej komedii też nic się nie zmieni dopóki za takie filmy będą brać się beztalencia łase na kasę.
Ranking najnowszych "kinomanów" psycho-fanów LAST MINUTE, zarejestrowanych na FILMWEBIE ostatnio :
http://www.filmweb.pl/user/szatanzlasu SZATANZLASU ... od 26 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/hejter_filmweb HEJTER_FILMWEB ... od 26 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/czechofil CZECHOFIL ... od 4 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/bartusdobrowolski BARTUSDOBROWOLSKI ... od 25 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/basia_2013 BASIA_2013 ... od 27 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/profesorglinski PROFESORGLINSKI ... od 24 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/Slazakzwarszawy SLAZAKZWARSZAWY ... od 22 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/kiniomon KINIOMON ... od 22 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/ewozniak3 EWOZNIAK3 ... od 23 lutego 2013
http://www.filmweb.pl/user/hejthejtbaby HEJTHEJTBABY ... od 1 marca 2013 (najnowszy zarejestrowany narybek )
Oni wszyscy "widzieli ten film w kinach", ale nie zdołali opłacić ani jednego dziennikarza w Polsce (nawet z gazetki TESCO), żeby napisał pozytywną recenzję i się podpisał swoim nazwiskiem pod tą recenzją ... więc muszą to robić sami (ukryci pod nickami).
Słyszałem, że znalazł się jeden krytyk, który jest gotowy podpisać się pod pozytywną opinią ale on jest głuchy i niewidomy więc producenci boją się, że nie będzie wiarygodny. Tajemnicą poliszynela jest, że oślepł i ogłuchł podczas seansu "Klątwy Faraona" aka "Last Minute".
Ponieważ kolejny raz artpost11 wrzuca mnie w jakimś pseudorankingu "klakierów" spojrzałem na jego dotychczasowe osiagniecia na filmwebie. Cóz,znakomita cześc jego'wypowiedzi" jest podobna i stosowana jest taka sama "argumentacja" uzywajaca'srodków wyrazu": podobno , słyszałem , czytałem gdzies , ... wklejcie tu linka z jakąkolwiek pozytywną i chwalącą ten "film" recenzją,etc.Opluwa, hejtuje,obrzuca błotem,nastawiony na nie.Taki smutny typ ."Wypowiadajacy" się generalnie na temat filmów ,które nie widział- co widać po ogólnikach. Jedynym promyczkiem było zauważenie Pani Szaflarskiej na Gali w Lublinie-to tez niestety z fotela przed TV ( tak-przejrzałem wszystkie jego wpiszy).Wiec generalnie nie ma się kim przejmować.
KINIOMON napisał o mnie :
"spojrzałem na jego dotychczasowe osiagniecia na filmwebie.
Cóz,znakomita cześc jego'wypowiedzi" jest podobna i stosowana jest taka sama "argumentacja" uzywajaca'srodków wyrazu": podobno , słyszałem , czytałem gdzies , ... wklejcie tu linka z jakąkolwiek pozytywną i chwalącą ten "film" recenzją"
................................................................................ ............................................................
... gdybyś KINIOMON był choć odrobinę merytoryczny, to podesłałbyś linka z choć jedną jednoznacznie pozytywną recenzją o LAST MINUTE, podpisaną imieniem i nazwiskiem i opublikowaną w prasie lub w Internecie.
Masz do wyboru ponad 100 milionów stron w światowym Internecie.
Ale nie zrobisz tego (choćbyś zapłacił komuś worek złota i owsa) ... bo nikt z 38 mln Polaków jej nie napisał, nawet te ponad 50 tysięcy ludzi (którzy wyszli skacowani z kina po LAST MINUTE i zamilkli na wieki).
Jesteś za krótki, za mały, za słaby i bazujesz tylko na anonimowych klakierach tego "filmu".
Tylko oni szczekają ... anonimowo.
50 tysięcy widzów LAST MINUTE i ani jednego w pełni zadowolonego klienta po seansie. :)
To możliwe tylko w polskim spsiałym przemyśle filmowym "made in ITI/TVN".
Gdyby nikt nie był zadowolony po seansie film miałby ocene co najwyzej 2 . A ma piątke . Jeżeli przejrzysz całe forum zauważysz, że są osoby , którym film się podobał a konto na filmwebie mają od dłuższego czasu . Zauważyłem, że straszliwie szufladkujesz. Mi się nie podobało- to znaczy , że nikomu się nie podobało , a ci którym się podobało to klakierzy . Szkoda słów na takich ludzi jak ty
Zerknij sobie jeszcze na wypowiedzi ludzi pod recenzją na filmwebie jakoś ci co napisali nie zgadzają się z recenzją i piszą, że film im się podobał a konta mają od bardzo dawna
A ten dalej bije pianę. Nic do niego nie dociera :) Mówisz i masz: stop klatka. pl i kino radio. pl
naprawdę nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem? nawet psy szczekają( użyję tu twej pięknej metafory:) na kogoś dopiero jak go widzą. Dotarło???Widac,ze leczysz tu swoje KOMPLEKSY. Może lepiej gdzieś indziej? Szatanzlasu już ci zaproponował co masz zrobić hahaha
stop klatka. pl/-/42906380,last-minute
kino radio. pl/czytaj/informacje/Faraon_nie_rzucil_klatwy-4-841
Skąd wzięliście ten TVN? W czołówce nie widziałem i w materiałach tez nic o tym nie ma . Może jakiś l i n k ??! A i ustalcie ile teraz się płaci 10 czy 20groszy? i czy za słowo czy za wypowiedz czy za wątek :)
Nie działają te linki które podałeś. Wklej jeszcze raz zeby można było to otworzyć
Tak mi się wydaje że to ściema. Ani na s...klatce ani na k...radio nie znalazłem żadnej recenzji czy to pozytywnej czy negatywnej . Być może słabo szukałem jeśli tak to podaj dokładne linki ( tylko wcześniej sprawdź czy działają )
Wystarczy zsunąćrazem rozstrzelone literki. Wcześniejsze linki były blokowane przez portalz info "Niestety Twoja wypowiedź zawiera zewnętrzny link. Usuń go, aby opublikować wypowiedź" :(
Nawet po zsunięciu razem nie działają te linki . A po za tym przejrzałem obydwie strony i brak tam jakiejkolwiek recenzji czy to pozytywnej czy negatywnej
wklejam to co jest na stopklatce, ale nie da się wkleić linku
„Last Minute" Patryka Vegi jest jak niezwykle czuła ekranizacja facebookowego fanpejdża „Polaki biedaki cebulaki".
Bolesne doświadczenie niedrogiego wyjazdu all inclusive jest udziałem wielu Polaków, często prowadzącym do uwiądu uczuć patriotycznych i miłości bliźniego. Moim osobistym numerem jeden były rodzinne wakacje w Tunezji. Grupa rodaków sporządziła tam list otwarty do władz hotelu, domagając się niezwłocznego wprowadzenia do menu... kotletów schabowych. Próbowaliśmy tłumaczyć współtowarzyszom wycieczki, odzianym w poliestrowe podkoszulki opięte na wzdętych brzuszkach i nieśmiertelne kuboty sparowane – a jakże – ze śnieżnobiałymi skarpetami, że jadąc do kraju muzułmańskiego powinni oczekiwać diety odmiennej niż w krainie kwitnącego buraka. Przede wszystkim, pozbawionej wieprzowiny. Bezskutecznie.
Patryk Vega portretuje w „Last Minute" takich właśnie Polaków – prostych, niezamożnych, dla których świat nie był dotąd ostrygą, a bardziej leniwym pierogiem. Niektórzy powiedzieliby „buraków", zwłaszcza obserwując pierwszy akt filmu, w którym bohaterowie postępują zgodnie ze wszystkimi stereotypami na temat rodaka za granicą. Nie znają języków obcych (nieśmiertelny żarcik z próbą porozumienia wolno wypowiadaną polszczyzną). Nie znają obciachu, wskakując do basenu w majtasach (tatuś) i staromodnej halce (babcia), co skończy się... na youtubie, pod hasłem „Poles in Egypt". Nie mają pieniędzy, co boleśnie odbije się na nich po bankructwie sponsora wyjazdu, gdy okaże się, że nie stać ich na powrót do kraju. W tym momencie pojawia się najciekawszy pomysł reżysera – odwrócenie ról.
Polak, pogardzający „podludźmi" z „dzikiego" kraju, by zarobić pieniądze na powrót, zostaje postawiony w ich sytuacji – w roli służącego, spełniającego wszelkie zachcianki europejskich urlopowiczów. Rola ta urąga poczuciu godności naszych bohaterów, ale też prowadzi do osobistego rozwoju, zacieśnienia więzów przyjaźni polsko – arabskiej, a wreszcie – do szczęśliwego finału. Czy to stek banałów, jakich widzieliśmy dotąd wiele w niejednej takiej komedii? Tak. Czy „Last Minute" jest filmem szczególnie zabawnym? Nie. Udanym? Też niespecjalnie. Docenić jednak należy czułość, z jaką reżyser opowiada historię prostych, obciachowych rodaków. Vega nie udaje, że jesteśmy narodem wysublimowanych arystokratów. W czasach, w których „wieśniak" jest najgorszym epitetem, autor „Ciacha" mówi jasno: wszyscy jesteśmy burakami. I nie ma się czego wstydzić.
[Michał Zygmunt]
Dzięki za wklejenie. I o to właśnie chodzi. Sensowna recenzja pokrywająca się w większości z np. moimi odczuciami. Bardziej pozytywnie ,niz negatywnie.Ani za dobry ani za zły ten film. Ale nie gniot,kupa czegos tam,etc jak część raczyła napisać jeszcze go nie oglądając co mnie nakłoniło do napisania nt tego filmu.
I skoro miała być pozytywna to szkoda,ze nie wkleiłeś tę z kino radio:
Faraon nie rzucił klątwy
Wejście filmu na ekrany kin poprzedził - jak za dawnych dobrych czasów w Hollywood - skandal towarzyski. Był tak głośny, że nawet tytuł filmu został zmieniony i zamiast „Klątwy faraona” pojawiło się dzieło kinowe pt. „Last Minute”. O ile jednak ze skandalami i plotkami nigdy nie wiadomo, jak i komu (o ile w ogóle) mogą pomóc, to dobrze opowiedziana historia zawsze się obroni. I „Last Minute” się obroniło - jest zabawną, lekką komedią o perypetiach polskiej rodziny na wakacjach w Egipcie.
Można kręcić nosem, że niektóre dialogi i gagi nie są przesadnie głębokie, ale z każdą minutą widz coraz bardziej przekonuje się do zwariowanej rodzinki z Polski. Najważniejsza jest babcia (Aldona Jankowska), emerytowana policjantka, która wygrała w konkursie radiowym darmową wycieczkę do Egiptu. Z nią do kraju faraonów jedzie jej syn, wdowiec (grany przez Wojciecha Mecwaldowskiego) i jego dwójka dzieci; dorastająca córka (Klaudia Halejcio) i kilka lat młodszy syn (Olaf Marchwicki).
Piękna wyprawa zaczyna się pechowo, bo już na lotnisku bohaterom ginie bagaż. Potem jest coraz gorzej; pokój nie ma odpowiednich łóżek, wycieczka do piramid jest oszustwem, a na końcu firma turystyczna, która organizowała wyjazd, bankrutuje. Czwórka Polaków zostaje na lodzie, a właściwie, biorąc pod uwagę klimat, na gorącym piasku - bez jedzenia, dachu nad głową i biletów powrotnych do ojczyzny. Na dodatek sympatyczny ojciec dwójki dzieciaków spotyka w hotelu swoją dawną miłość ze szkoły średniej (Anna Szarek). Ona jest teraz piękna i sławna, a towarzyszy jej bardzo pewny siebie mężczyzna (Bartłomiej Świderski), a on… udaje kogoś innego, żeby zrobić na niej wrażenie. I niestety, nie udaje mu się. Potem jednak, jak w klasycznym scenariuszu, następuje przełom i bohaterowie-fajtłapy przeistaczają się w zaradnych wakacyjnych biznesmenów i wszystko kończy się dobrze, nawet w sprawach sercowych.
Film "Last Minute" na początku przypomina swoją poetyką serial telewizyjny, ale potem zyskuje na dynamice. Montaż jest dosyć energiczny, muzyka dobrze komponuje się z obrazem, zdjęcia są pełne światła i nawet dialogi z minuty na minutę zyskują na prawdopodobieństwie i komiczności.
Plusem jest również to, że reżyser filmu, Patryk Vega, nie szarżuje i nie sili się na „wiercenie” na siłę damsko-męskich tematów, żeby było śmieszniej. Film nie jest śmieszny, jest zabawny, momentami nawet wzruszający, a w całości po prostu sympatyczny. To jest prawdziwie familijna komedia z happy endem i delikatnym przesłaniem, które brzmi: trzymajmy się razem z rodziną, a wyjdziemy z każdych kłopotów, i to wzmocnieni, a czasem nawet i w powiększonym gronie.
Michał Wichowski
O widzisz jednak wcale nie został zjechany tak jak to pisze artpost1 moze w końcu przestanie pisać głupoty . Widać słabo szukałem bo nie mogłem znalezc na stopklatce nic oprócz opisu filmu
A ten dalej bije pianę. Nic do niego nie dociera :) Mówisz i masz: stop klatka. pl i kino radio. pl
naprawdę nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem? nawet psy szczekają( użyję tu twej pięknej metafory:) na kogoś dopiero jak go widzą. Dotarło???Widac,ze leczysz tu swoje KOMPLEKSY. Może lepiej gdzieś indziej? Szatanzlasu już ci zaproponował co masz zrobić hahaha
Wrzucilem pozytwna recenzję specjalnie dla ciebie :*
P.S.mam wrażenie,ze piszę o konkretach w przeciwieństwie do... Ciekawe np jak policzyłeś, że nikt nie był zadowolony z tych 50tys?:) Ja po premierze rozmawiałem z kilkunastoma osobami, które nie miały interesu "ściemniać" i wszystkie pozytywnie go odebrały.Nawet ja,choc byłem mega źle nastawiony po trailerze i Ciachu
A najbardziej bawi mnie wzmianka o pisaniu anonimowo - przecież 95% łącznie z toba tak tu pisze.
Nie ma o czym gadać. ZAKOŃCZMY te dyskusję-i niech wypowiadają się w końcu Ci którzy oglądali.
Ocena: 1
Jako profesor chciałbym zauważyć, że lamus jechał na jedynkach w szkole, co niestety widać w przywiązaniu do w/w ocen
Pomyliłeś nicki, pisz z jednego bo zamieszanie robisz. Drugie śniadanie zjedzone?
Filmweb.pl zrobił straszne świństwo dystrybutorom i PR-owcom bo łatwo sprawdzić kiedy założono konto. Może warto by powołać ochotniczą "straż obywatelską", która zawsze po premierze filmu wykrywałaby nowe konta na dyskusjach pod filmem.
Ty też widzę od niedawna na Filmwebie, jakos dziwnie bardzo zainteresowany/a pluciem na ten film, ciekawe dlaczego, czyżby niszczenie konkurencji, a może zwykła ludzka zawiść?
Powtórzę, bo już ktoś mi zadał to pytanie. Hejtuję ten film zupełnie bezinteresownie, bowiem uważam, że epoka filmowych szitów typu Kac Wawa i Ciacho powinna przeminąć. Patryk Vega po interesującym debiucie stał się poniekąd symbolem współczesnego filmowego szitu, kolegą polskiego Eda Wooda - Mariusza Pujszo. Obaj panowie produkują polską odmianę kina eksploatacji.
Przecież to dramat, że idąc na współczesną polską komedię nie spodziewamy się Seksmisji czy Misia, tylko 1,5 godzinnego seansu pierdzenia i bekania na ekranie.
A ja napisałem recenzje tego filmu bardzo pozytywną, mam konto od 2 lat a itak zostałem zbluzgany że robię to za kase . Idżcie ludzie sie leczcie !!!
W tym filmie nie ma "pierdzenia i bekania", co świadczy o tym, że go nie widziałeś. To fakt, że nie ma dziś Misia czy Seksmisji. Bareja nie żyje, a Machulski zrobił np beznadziejną Kołysankę. Last minut jest przynajmniej śmieszniejsze od Kołysanki. Może zobacz, a potem się wypowiadaj
http://www.filmweb.pl/film/Last+Minute-2013-673532/discussion/Smuci+mnie+cze%C5% 9B%C4%87+internaut%C3%B3w,2152734#post_9482849
A ty, kapuśniaku, który masz problemy z kulturą osobistą, bekasz, pierdzisz, robisz syf? Po coś ty się urodził? Kloce stawiać? A ja hejtuję hejterów hejtujących hejterów
Mensa Polska zaświadcza, że: Pani Dorota Rabczewska, ur. 15.02.1984 r., uzyskała wynik testu inteligencji 156 IQ w skali Cattela, którą to wartość uzyskuje 1 proc. populacji. Wynik ten kwalifikuje do wstąpienia do Stowarzyszenia Mensa Polska.
Daj spokój wystarczy posłuchać wypowiedzi tej Pani. Już od dawna wszyscy się na niej poznali. Nie wiem kto za nią robił ten test, ale na pewno nie ona sama.
Nie wiem, czy na takim teście można ściągać, ale tak jej podobno wyszło, więc jeśli ona na takie IQ, to i ja jestem profesor!
A ja daję filmowi 6/10. Górnolotne kino to na pewno nie było, ale całkiem zabawnie pokazano polskie wyjazdy last minute. Zamiast jakiejś ponurej Warszawy słoneczny Egipt. Tylko ta cała Anna Szarik nie pasowała tam. Postać przed nią grana powinna być starsza skoro miała być w podobnym wieku co ojciec 17-latki. Babcia-policjantka była najlepsza.