Pokaz Premingera jak można bawić sie widzem...bardzo przyzwoity noir. Ciągłe rzucanie podejrzeń na inną z postaci co powoduje, że do pewnego momentu nie sposób ustalic winnego. Ciekawi bohaterowie a także piękna Gene Tierney, która bije urodą samą Ritę. Obowiązkowy dla fanów noir i dwa zachęcające cytaty ;) -
.."Mcpherson, powiedz mi, dlaczego musieli sfotografować ją w tym okropnym stanie?
- Kiedy babka jest martwa nie martwi się o wygląd"..
.."Znał pan kiedykolwiek kobietę, która nie była "laleczką" lub "babką?
- Tak, raz, ale zaczęła mnie ciągać po sklepach meblowych z kompletami do salonu"..
"- Zupełnie lekceważysz coś, co jest ważniejsze od twojej kariery.
- Co?
- Mój lunch."
To prawda. Motyw z Agathy Christie. Rozczarowuje jednak fakt, że postać mordercy okazuje się oczywista. Zero zaskoczeń.
Ja od 10. minuty wiedziałam kto zabił, gdyby rozwiązanie zagadki było mniej przewidywalne, to dałabym wyższą ocenę.
Może to też dlatego, że przeczytałam wiele kryminałów i ta sytuacja była dość schematyczna.