Może i bohaterka zachwyca swoim niebanalnym wyglądem i stylem, może i być nam żal, że trafiają się tacy mężowie jak jej, ale pouczanie innych, a zwłaszcza własnych córek na temat nieustannego dbania o nienaganny strój i makijaż to istna zaściankowość. Nie mówiąc o egoizmie związanym z unikaniem drugiego ślubu. Do tego jeszcze określanie ludzi jako "dałnowatych" i tym podobne - jakim cudem ludzie na tym forum mogą twierdzić, że główna bohaterka to wspaniała postać?