Czemu się wszyscy uwzięli na filmy disneya. Może jest kilka nieudanych filmów (np. weźcie tube na próbę czy jakoś tak -,-) ale lemoniada gada to naprawdę fantastyczny film. Może różni się od książki ale tu nie chodzi o muzykę którą gra ta grupa ani o to że ktoś powinien być gruby, kto inny wysoki a jeszcze inni powinni nosić dumnie okulary lub loczki. Tu chodzi o przesłanie. A przesłanie jest naprawdę wspaniałe.
Zgadzam się z tobą, ten film naprawdę im się udał. I niesie niebanalne przesłanie.
Ale film jest do niczego, a przesłanie choć dobre to kiepsko przedstawione. Jakim cudem oni wszyscy potrafią tańczyć, śpiewać i grać na wszystkich instrumentach...? I oczywiście ten wspaniały happy end... Na pewno jakieś dzieciaki ze szkoły zostałyby od razu gwiazdami...
Po pierwsze to odpowiedź tylko na cześć moich zarzutów i nie zmienia faktu, że film jest do chrzanu. Po drugie widzę, że strasznie zawyżasz oceny i też mało w Tobie krytycyzmu, bo ja choć uwielbiam Władcę Pierścieni to nie dałam 10/10. Po trzecie, choć raczej rzadko oglądam musicale to nie widziałam żadnego innego, gdzie każdy potrafiłby grać na wszystkim, bądź uczył się tego w ciągu kilku sekund... Ten film może być jak spełnienie marzeń, ale nie powinno się tam dzieciakom szczególnie oczu mydlić i pokazywać im wszystkiego jako coś tak banalnego do zrobienia. A po czwarte, szkoda, że osoba taka jak Ty tak bardzo lubi Gorillaz, bo to dobry zespół, nieporównywalnie dobry w porównaniu do tego filmu (szkoda, że nie wdali się bardziej w Blur, czy Oasis, czyli zespoły, które są jednak w Polsce trochę mniej popularne...).
Będę bronić koleżanki/kolegi z góry. Ty też oceniłaś kilka filmów na 10. Dlaczego więc nie można na dziesiątkę ocenić Władcy Pierścieni. Jak dla mnie bardzo dobry film i mimo że odchodzi od książki to jest ciekawy i emocjonujący. Poza tym znam mnóstwo osób którzy dosiadają się do czegoś i zaczynają grać, nie mają z nowymi instrumentami żadnego problemu. Ostatni twój zarzut jest jak najbardziej na miejscu ale też łatwy do wyjaśnienia. Każdy musiał od czegoś zacząć a najlepiej zacząć od udziału w konkursie i małym skandalu. Tak zaczynał każdy więc nie ma w tym nic dziwnego (chociażby Selena Gomez, nie umie śpiewać ale jest sławna. Czemu? nie wiem ale kiedyś z czymś musiała zacząć).
Tak, oceniłam, bo warto znaleźć pewną granicę, a nie wszystkiemu dawać same dziesiątki... Ale widzę, że odczytałaś moją wypowiedź tak, ze to jest w ogóle jakieś złe i nielegalne, chodziło mi o to, że zbyt wiele ma takich filmów. Władcę Pierścieni można ocenić na 10, bo to bardzo dobry film, zgodzę się (sama go uwielbiam, więc nie wiem o co Ci chodzi...), ale jednak nie można pomijać niedopatrzeń i pewnych minusów. I rozumiem, że mogłaby akurat ocenić jedną część na 10, albo nawet dwie, czy trzy, bo jest wielką fanką, ja oceniłam wyżej pierwszą część i nie było to obiektywne, zrobiłam to bo mi się najbardziej podobała, jednak w jej przypadku jest tego znacznie za dużo. A najgorsze jest to, że na filmwebie nie ma połówek, bo gdybym mogła to dałabym ich mnóstwo, bo jest dużo filmów "pomiędzy" proponowanymi ocenami. Zresztą nie wiem po co ta obrona, jak nie napisałam tego, żeby kogoś obrażać, tylko po to żeby przedstawić swoje własne zdanie. Ja nie znam żadnej takiej osoby, ale gratuluję Ci takich znajomości. Zresztą pomijając już to, przypomniało mi się, jak zwykle to prymitywnie wygląda w filmach Disneya, bo widać, że oni nie grają naprawdę, to po prostu widać w tych filmach, a w serialu Zeke&Luther też naprawdę sami nie jeżdżą na deskach, ale tam chociaż bardziej realistycznie to wygląda. Ja tam nie zachęcałabym nikogo do udziału w skandalach, to nie są moje gwiazdy, a ja ich w ogóle nie poważam, a większość społeczeństwo poważa je tylko dlatego, że jest ich wszędzie pełno, to żaden sukces. I nie każdy tak zaczął... Mimo wszystko dużo jest informacji, które ludzie posiadają, choć nie mówią o tym w telewizji, dużo jest wykonawców, którzy są wychwytywani, choć nie widuje się ich w telewizji (Ale najgorsze jest to, że cholernie ciężko dostać czasem płyty takiego wykonawcy, szczególnie u nas w kraju.). A zadziwia mnie też fakt, że dużo takich popularnych wykonawców i osób, ma fanów w d**** za przeproszeniem, widać, że chodzi im tylko o kasę. Na przykład RHCP i Justin Bimber... A w Japonii na przykład wygląda to tak, że wykonawcy zarabiają dużo mniej niż tutaj, nigdy w milionach i jeszcze dziękują ludziom za to, że przychodzą na ich koncerty i ich wspierają, a u nas jest jakoś dziwacznie odwrotnie... A nawet będą tam przepraszać za jakieś swoje małe potknięcia...
A to przepraszam. Opatrzne Cię zrozumiałam. :)
Tak rzeczywiście, talent dzisiaj się nie liczy (Sama Kocham zespół którego płyta jest dostępna tylko w na drugim końcu kraju) ale to chyba tylko dowód na to że łatwo wyjść jak ma się ładną mordkę i skandalik na koncie. :)
Ja swoją zakupiłam w jakiejś zapomnianej bibliotece za całe 1 zł. Można też ją kupić nawet w empiku i merlinie ale z tym wiążą się już większe koszty. Ale myślę że książka jest ogólnie dostępna bo należy do serii różowe okulary :)