Trochę przekombinowany ,ale miło się oglądało . Obawiałam się totalnej szmiry ,a jednak
spędziłam miły kinowy wieczór. Jak mam się czepiać to drażniła mnie twarz Ashley Judd ,na siłę
wygładzana a to przez światło a to przez obróbkę komputerową. Były momenty kiedy wyglądała
przez to po prostu sztucznie.