Byle jaki, współczesny horrorek. Reżyser miał fabułę podaną na tacy, wystarczyło odrobinę pracy aby stworzyć świetny film. Wygląd karzełka - it's a crying shame...

Dokładnie reżyser miał fabułę podaną na tacy> Widząc tytuł Leprechaun Origins myślałem że to będzie historia tytułowego karzełka. Miałem nadzieje że w filmie będzie wyjaśnione co go skłoniło żeby stać się tym "złym karłem" ale doczekałem się potwora rodem z filmu "Zejście" jak można było zje**ć tak dobry pomysł na film ?

Jeszcze nie widziałem "Leprechaun: Origins", ale już przecież w jednej części serii Leprechaun było wyjaśnione, dlaczego ten jeden zszedł na złą drogę. Zresztą seria Leprechaun jest tak niespójna jeśli chodzi o postać tytułowej postaci, że nie da się zrobić jednego "originu", który by odnosił się do całej serii. W jednym filmie karzełek czaruje, w drugiej już nie, itd. Zresztą niedawno przyjrzałem się całej serii -> http://ruchome-obrazki.blogspot.com/2014/04/wheres-my-gold.html

Nawet "In space" lepszy od tej:P

To, że Ty się czegoś innego spodziewałeś, to nie znaczy, że film jest zły. Jest...przeciętny jako film. Ma fajne momenty, początek jest świetny, cmentarzyk w lesie, pomnik anioła, obelisk w polu, ale potem zaczyna słabować. Bohaterowie są kompletnie nijacy, nawet jak na slasherowe standardy. Natomiast nie rozumiem bezmyślnego narzekania typu 'myślałem, że to będzie kolejna część serii'. A skąd ci to przyszło do głowy? Leprechaun to nie jest nazwa zastrzeżona dla serii z Warwickiem. Z tego co mi wiadomo to 'Leprechaun' wieki temu był opisywany właśnie jako potwór w tym stylu, stworzenie lasu, kreatura. Dopiero potem przekształcono go na wesołego, psotnego ludzika w kubraczku. Stąd też tytuł 'Origins'. To film jako film, nie część serii, która zresztą jest beznadziejna i mimo, że Warwick Davis w roli karła zawsze jest spoko to poza częścią 1 i 2 sam chłam, a te nowsze odsłony to już żenada najgorszego sortu, czarni raperzy, karzeł jarający zioło....bitch, please.

"Leprechaun to nie jest nazwa zastrzeżona dla serii z Warwickiem" - nie, nie jest, jednak Origins było reklamowane jako reboot serii z Warwickiem. Powoływali się na oryginał a ten film nie ma z nim wiele wspólnego.
" cmentarzyk w lesie, pomnik anioła, obelisk w polu," - wprowadzenie do miliona innych horrorów. Standard.

Możesz sprecyzować gdzie i w jaki sposób był ten film reklamowany jako reboot serii? Dlatego, że ma w tytule 'Origins'? Bo ja sobie przypominam bredzenie o 'horror legend is reborn', ale to się ma nijak do serii z Davisem bo te jego filmy to bardziej komedio - horrory i już po trailerze można się z miejsca domyślić, że film Lipovsky'ego jest kompletnie czymś innym i traktuje o czymś innym.

'cmentarzyk w lesie, pomnik anioła, obelisk w polu," - wprowadzenie do miliona innych horrorów. Standard.'

Nie? Serio? Napisałem, że ten początek dobrze wygląda, a nie że jest mega oryginalny. Poza tym ten 'standard' często fajnie wygląda tylko na papierze, a nie w rzeczywistości.

Od wczesnych prac nad filmem podawano że będzie to reboot starej serii. WWE wyprodukowało go i tak podawali na swojej stronie, więc chyba wiedzą o czym mówią.
http://www.wwe.com/inside/overtheropes/wwestudios/hornswoggle-leprechaun-announc ement

Jest to także podane na Wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/Leprechaun:_Origins

A sam twórca potwierdza to w wywiadzie.
https://www.youtube.com/watch?v=eHNUdAG9-AE

Masz racje że film Lipovskiego jest czymś całkowicie innym niż stara seria. Właśnie dlatego bardziej boli gdy powołują się na stary film równocześnie się od niego odcinając (fabularnie/stylowo). Jeśli chcieli zrobić coś całkowicie innego to po co wspominać o innych filmach. Chyba nikt nie ma praw autorskich do postaci z folkloru ludowego.

Początek wyglądał jak moja wycieczka po mazurskich wsiach. Tyle że ja bym potrafił trzymać kamerę bardziej nieruchomo.

Oryginał był równie słaby.

Przynajmniej był zabawny jak na slasher klasy B. Origins są po prostu nijakie.

Był śmieszny, w miarę. To nadal mało.

Wielki zawód, a ten karzeł to bardziej golum niż karzeł... Reżyser nie ma w ogóle pojęcia o legendach irlandzkich... Umieszczenie akcji w Irlandii nie wystarczy by film miał "ten klimat".