ja też, oglądałam scenę ze spotkania po roku rozłąki i za kazdym razem wyję!!!:) przepiękne.
ja też! jak wtedy zawołali go po imieniu i on ich tak całkowicie poznał i skakał, łasił się i tak pieknie te łapki na ich barki kładł...... ryczałam jak bóbr. :)