Robin Williams świetny. Więszkośc śmiesznych scen jest włąsnie z nim w roli głóenej. Fabuła dośc ciekawa. Niestety końcówka to już tandetne romansidło. Ale można obejrzec. Ja obejrzałem dla samego Williamsa i sie nie zawiodłem. :)
Szkoda, ale Amerykanie juz tak mają, że co jakiś czas (dosc czesto) się ktoś zakochuje i postanawai zrobic o tym film. Dlatego tak trudno ominąc schematy.
Ale, ale. Jest tu MAKING OF! ha, uwielbiam tą częsc każdego filmu :)
to tyle.
pzdr.