Z ciekawości obejrzałem zwiastun, a tam głównie o tym, ze wszyscy chcą się dupczyć. Jeśli ktoś tak lubi żyć, to ok jego sprawa. Ale zaskakuje mnie, gdy tacy ludzie mówią o sobie, że maja otwarty umysł. Ach tak? Dupczenie się na prawo i lewo to przejaw otwartości umysłu? Serio ma to coś wspólnego z umysłem?
Jeśli przekraczanie granic i norm społecznych na rzecz seksu świadczy o otwartości umysłu, to sodomici i nekrofile - ci to dopiero maja otwarte umysły... Łał...
Zapamiętajcie jedno - otwarty umysł to ma Hawking, albo ktoś kto pracuje w PAN. Religa miał otwarty umysł. Natomiast bohaterowie powyższego filmu to prości ludzie, których swędzi krocze. Na tyle prości, że nie rozumieją pojęć "miłość" czy "bycie z drugim człowiekiem". Oni chcą się tylko dupczyć i żeby nikt im tego nie zabraniał.
Zupełnie, jak neandertalczycy w Walce O Ogień.