Na początku jak obiło mi się o oczy, że ma powstać film w klimacie starszych lat, nie bardzo mi się ten pomysł podobał. Nie jestem zwolennikiem wracania do początku superbohaterów. Wolę nowsze serie. Jednak film postanowiłem obejrzeć no i muszę powiedzieć, że mimo tego klimatu film daje radę. Szczególnie mi się podobało, że w końcu zagościł HAL w lidze a nie John, którego oglądaliśmy w serialowej JL. Hal jest moją ulubioną latarnią i cieszyło mnie, że w końcu odegrał prócz Flasha główne skrzypce w filmie. Na plus można zaliczyć także występ marsjanina, którego też nam przybliżono. Natomiast postać Supermana wyjątkowo w tym filmie została zepchnięta na bok, to samo z Batmanem. No ale ważne, że GL miał pole do popisu to w pewien sposób to rekompensuje. Na minus trochę pomysł na film, który nie bardzo przypadł mi do gustu... znów potwory? A może coś innego tak by wymyślili?
Ocena 7/10.
Ja również jestem fanem Hala Jordana (co zresztą widać ;) Uważam, że było go trochę za mało w filmie, zdecydowanie za mało, ale jestem tendencyjny i stronniczy, więc proszę mnie nie słuchać.
...może już czas na pełnometrażowy film o Zielonych Latarniach?