Niby ciekawie się zapowiadał, jakieś takie postapo, ale okazał się strasznie nudny i okropnie przegadany. Mnie najbardziej nie podobały się przeraźliwe dłużyzny poczynając od bajki na dobranoc i po jakimś kwadransie jej trwania kolejne opowieści. Potem wędrują, opowiadają i rozmawiają, gdy końca nie widać, a tu dwie w sumie godziny przed nami…
Zakończenie trzyma w napięciu choć jest dosyć przewidywalne. Film ogólnie wart zobaczenia, lecz nie spodziewać się po nim zbyt wiele.
[ S P O I L E R Y ! ]
P.S.
Nasza "Seksmisja" była całkiem entuzjastycznie i ze śmiechem przyjęta przez 'samców', lecz już widzę miny wszystkich feministek tego świata i resztę tych wyznawczyń wolnej waginy jak zaciskają zęby i utyskują jakim prawem ktoś śmiał coś takiego zrobić i w wymyślić! :P
"Samiec wróg twój!" ;D