Czasem trafiają się takie filmy, które sprawiają, że po wyjściu z kina koniecznie chce się z kimś o nich porozmawiać, a następnie wrócić na salę i obejrzeć całość jeszcze raz, od początku, by wyłapać więcej szczegółów dotyczących zawiłości fabuły. Tak właśnie jest w przypadku "Lighthouse" Roberta Eggersa, który cztery lata temu zadebiutował świetną "Czarownicą: Bajką ludową z Nowej Anglii".
więcej