Historia trochę bez wyjścia. Snuje się za głównym bohaterem jak zmora
A1/H1N1, jednak w przypadku wirusa mamy do czynienia z komerchą. Ale tak
czasami bywa.
Film może nie jest dobry (aktorstwo rewelacyjne) i trzyma w napięciu do
samego końca. Bomba zegarowa w głowie kiedyś musi eksplodować. Co wtedy?