Wstawić kamerę i mikrofon do call center i nagrywać to żadna sztuka.
Nic ten film nie odkrywa ciekawego.
Może dla Amerykanów jest on ważny. Może dla Amerykanów jest odkrywczy, bo odkrywa że wojna w realu to nie jest jakaś tam gra komputerowa.
Okazuje się, że dzielni chłopcy z marines wracają z różnymi zaburzeniami we własnej psyche.
Wojna generuje nie tylko zabitych i fizycznie rannych, ale też i okaleczonych psychicznie. Warto było sobie to naocznie uświadomić. Ale czy ten dokument zasługuje od razu na Oskara?