Linia ryzyka

W tym filmie jakoś brakowało mi Vipera i Veyrona. Montaż zdjęć też słaby.Jak na kino akcji o samochodach to miałem wrażenie,że go kręcono na początku lat 90. Ogólnie mocno średni.

Mi sie troche podobal i super fury.

Może za dużo wymagam, w końcu to ewidentnie film niższej klasy, ale jako automaniak strasznie się zawiodłem.
Samochody (których dobór jest nawet niezły) nienaturalnie wirujące w powietrzu, drętwy humor i ta 'głęboka sentencja' zaraz przed napisami końcowymi.
Ale najgorsze, czego nigdy nie lubiłem w filmach to efekt...

Piękne fury? Są. Zawrotna prędkość? Również. Wybuchy? Także. Ładne dziewczyny? A jakże. Niby wydaje się, że wszystko jest na miejscu tak jak powinno być, no ale jednak coś nie wyszło, jak na przykład mało intrygująca, a wręcz nudna historia.

wzgledu na kevina levrone bo interesuje sie bb, nie spodziewalem sie ze chociaz raz otworzy jape. film sam w sobie kretynski i nic nie wnoszacy do mojego żywota. 2/10