Philip Winter (Rüdiger Vogler) otrzymuje pewnego dnia dziwną pocztówkę od swojego przyjaciela, reżysera Friedricha Monroe (Patrick Bauchau). Treść jest następująca: "Drogi Philipie. Nie mogę kontynuować m.o.s S.O.S.! Przyjeżdżaj do Lizbony z całą aparaturą a.s.a.p. Ściskam, Fritz." To swoiste wołanie o pomoc dotyczy nowego filmu Fritza,
"Przyjemnie jechać o niczym nie myśląc, mijając tylko opowieści i cienie historii. Język krajobrazu wszędzie jest ten sam, opowiada o starym kontynencie ogarniętym na przemian wojną i pokojem"
Lizbońska opowieść to hołd w stronę stolicy, człowieka i kina jednak główna rolę odgrywa tu muzyka zespołu Madredeus, inspirującego się muzyką fado.
Fado, XIX wieczne powstanie tego gatunku w biednych dzielnicach portowych miast portugalskich, melancholijny klimat o przeznaczeniu, złym...
Wyobraź sobie uczucie artysty, który każdym atomem przeżywa obraz – buntując się przeciw własnym ograniczeniom, które nijak mogą rozwijać się w świecie, który powoli traci wartości. Sam gubi się w wizji sztuki – ma przed sobą obraz szerzącej się mody na miernotę. Wątpi w odbiorców, być może patrzy na nich przez... więcej
Wenders załatwia w filmie kilka spraw na raz: rozprawia się z kultowym dla Portugalczyków Fernandem Pessoa, definiuje (prawie) sztukę filmową, koloryzuje biedę przy pomocy palety emocjonalnej, promuje zespół Madredeus i w ogóle Portugalię.
Pessoa był ewenementem jak na południowca; zamknięty w sobie przed... więcej