Byłem dzisiaj w Multikinie na premierze. Nie dość, że odgrzewany kotlet, to jeszcze bardziej zaczyna to przypominać film dramatyczno-sensacyjny, niż świąteczno-familijny. Wiele wątków dziwnych i ogólnie wiało nudą.
Boomerski "humor", karykaturalnie przerysowane postaci, boleśnie przewidywalny scenariusz (chociaż zdarzały się zaskakująco głupie sceny), utrwalanie stereotypów dotyczących płci i związków (chociaż one są już tak oklepane, że już chyba nawet nie funkcjonują – może słowo "powroty" w tytule bierze się stąd, że film jest...
więcej
Calkiem fajny film, z seri odpoczac od myslenia i niepotrzebnych emocji. Jak co roku. Tylko po co postac grana przez Macieja Sturha jest duchem niby. Co dopisali mu role po powstaniu scenariusza ?
Nawet fajnie wyszlo
Kłótliwa Dygant działała na mnie mega dołująco. Miotający się i pyskaty Karolak podobnie. Nie wiem jak można się relaksować na filmie, gdzie wszyscy się kłócą, wrzeszczą na innych i mają do siebie pretensje. Gęby Chabiora nie mogę już oglądać. Adamczyk - jedyny dobry aktor w tym filmie.
Najlepsza część od czasu jedynki. Pod warunkiem oczywiście, że nie oczekujecie komedii. Po jakiejś półgodzinie głupkowania robi się naprawdę nostalgicznie i tak już do końca.
Mam nadzieję, że powrócimy do korzeni. Poprzednia część bardzo mnie zawiodła, wybrałam się do kina i miałam ochotę wyjść w trakcie seansu. Gdybym to zrobiła nie zmarnowałabym czasu. Obejrzę, ale nie mam wielkich oczekiwań.
Po pierwszej a w konsekwencji kolejnych częściach "Listów do M." byłem pozytywnie zaskoczony że Warner Bros. czyli towarzystwo Aaron, Szmul i Hirsz wyprodukowali całkiem zabawną, świąteczną komedię.
Niestety przy 6-tce hamulce puściły i oglądałem pogańskie, nienawistne kino z niziutkimi żartami typu:
- "Co to za...
Postarali się w tym roku z plakatem- chyba nigdy żadnej częsci nie oglądałem ale mam pytanie. Ile razy można kręcić to samo ? Ale widać znajdują się widzowie....
straszne ,marnowanie czasu,przekrzyczane,deperesyjne ,samobojcze ,jaki tam klimat Świąt !?
Ze stroje Mikolaja ,rownie dobrze historia mogla by byc w kazdą pore roku.Bełkot ,jak by sie oglądało youtube.O niczym.Wspolczuje ludziom ktorzy poszli do kina zamiast na Gladiatora 2,ale to pewnie totalny plebs.
Nie przepadam szczególnie za "Listami...". Ale chciałem zobaczyć. I żałuję, że nie ma więcej Malajkata w polskim filmie. Naprawdę solidny aktor. Adamczyk i Stuhr nie mieli więcej miejsca w scenariuszu. Ale Malajkat; chce się oglądać.
Karolak nadal jako żul bezdomny żerujący na mamusi, a Adamczyk z tą swoją jak sie kłócił i darli mordy od pierwszej części tak nadal się na siebie drą i obrażają 6 filmów później…. podobno właśnie najbardziej Polacy lubią tę parę - pewnie dlatego że in przypomina kłótnie w domu… No rzeczywiście super…