Hm przy tym filmie to musieli mieć minimalny budżet, bo z wielu ujęć wyziera niesamowita nędza. Dodaje to jednak uroku, ale irytują m.in. sztuczne bijatyki oraz fakt, iż wszystko dzieje się za szybko. Ciekawym rozwiązaniem jest umiejscowienie akcji gdzieś w trakcie wojny secesyjnej (nie bardzo tę wojnę widać - trudno). Aktorzy, no cóż, są i tyle. Z tego co pamiętam całkiem niezła muzyka. I sam scenariusz jest mocną stroną. Średni spaghetti western, przynajmniej da się obejrzeć bez zbytniego zażenowania.