"Nikt już..." to tylko takie określenie, często się go używa, gdy ma się na myśli bardzo mały odsetek społeczeństwa i przecież nie traktuje się tego "nikt" dosłownie. Moim zdaniem nie jest to nieścisłość w filmie.

Jest to błąd w filmie, ponieważ nikt nie pali jawnie papierosów w filmie i nie widzimy, aby ktoś jak gówniarz ukrywał się z tym faktem. Może swojego czasu kupił karton fajek lub dwa kartony. Tak jak w obecnych czasach, gdy ceny papierosów są 100 procent droższe niż lata temu. Gdyby w takim tempie rosły ceny innych produktów, to już dawno pilibyśmy deszczówkę i jedli z rąk polityków.

Nikt nie pali już fajek. Kojarzy ci się z kawałkiem drewna, czy slangiem młodzieżowym?

Na stacjach kosmicznych pewnie palenie jest zabronione (zasoby powietrza i filtrowanie).
Zaś na ziemi - niepoprawne politycznie.
Snow sobie nic z tego nie robi, a że jest ważny dla przełożonych (w pewnych momentach), to mu na to pozwalają.
W pozostałych kryje się jak gówniarz.

Typowych drewnianych fajek we współczesnych czasach też "nikt nie pali" a można kupić nową i sobie borchnąć ;-)