Bardzo przyjemna komedia. Masa świetnych żartów z odrobiną poważnego spojrzenia na relacje między nastolatkami w czasach, gdy każdy miał na ścianie plakat z Elvisem. No właśnie? film bardzo dobrze oddaje klimat niewinnych lat 60. Cały czas towarzyszy nam muzyka, która królował na dancingach (bo to nie są jeszcze kluby, które widzimy już np. w Gorączce sobotniej nocy) w tamtych czasach. Dziwne, że jest to film tak mało popularny, bo naprawdę jest warty poświęcenia półtorej godziny. Dobra rozrywka gwarantowana.