Czy jest sens oglądać ten film gdy widziało się produkcję z 2008 i 2010? Czy fabuła czymś zaskakuje, czy też wsadzili amerykańskie buzie i nakręcili ZNOWU ten sam film?
jest to po prostu odnowiona wersja filmu z 2010 roku. Filmu z 2008 roku nie oglądałem, więc się nie wypowiem.
Oglądałem wersję z 2010 i amerykańską próbę zrobienia arcydzieła filmowego - starali się, starali ale przerosło to ich możliwości i zastanawiam się jaką wystawić ocenę za zrobienie czegoś co już było - chyba będę jeden przeciwko wszystkim ale uważam, że to zupełnie niepotrzebnie nakręcony film - 1/10 !!!
Byly filmy: belgijski i holenderski, ale hamerykance zawsze musza zrobic wlasna wersje, bo nie nadazaja z czytaniem napisow.
Prawda z amerykańskimi wersjami jest taka, ze oni nie lubią dawać zarabiać filmom europejskim czy azjatyckim. Jeśli film ma wejść na ich rynek, to niemal zawsze wiąże się ze zrobieniem amerykańskiem wersji, by pieniądze z emisji trafiły do kieszenie amerykańskich producentów i aktorów. Oni na swój rynek nie wpuszczają obcych. Nie to co w europie - gdzie ramóka każdej telewizji zapełniona jest od rana do nocy filmami "USA".