Moim zdaniem jeden z lepszych polskich filmów. Szkoda, że nie jest wysoce spopularyzowanym.
Edmund Fetting to wisienka na torcie wobec całego anturażu jaki widz może w tym filmie ujrzeć.
Nic dodać nic ująć. Film dobrze poprowadzony i świetne aktorstwo. Lutkiewicz, Duriasz, Braunek, Stankówna, Horecka. Nie wybaczę Majewskiemu, że chciał utopić jedną z moich ulubionych aktorek: panią Zofię Mrozowską, biedna, zanurzali Ją w Wilanowie w stawie, a później dla ogrzania, po nakręceniu sceny, poili koniakiem ;)