PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7386}
7,3 22 tys. ocen
7,3 10 1 22373
7,0 27 krytyków
Lolita
powrót do forum filmu Lolita

jako odrębne od powieści dzieło.

tragiczną historię ułagodzono. film przedstawia fascynację dojrzałego mężczyzny młodą dziewczyną (nihil novi w kinie), natomiast zupełnie nie tłumaczy opisanego w powieści fenomenu nimfetek (przypomnijmy: [niektórych] dziewczynek między dziewiątym a trzynastym rokiem życia, zaczynających pokwitanie - istot, które są pomiędzy wiekiem dziecięcym, ale jeszcze nie nastolatek). rozumiem - normy obyczajowe, w 1962 nie można było przedstawić zjawiska, jak należy, więc nie mam tego za złe twórcom. co film ma wspólnego z powieścią: bardzo dobre dialogi, udało się też odtworzyć niektóre gry słowne (w końcu scenariusz napisał nabokov). aktorzy spisali się bardzo dobrze, shelley winters stworzyła wierną książkowej kreację - postać małomiasteczkowej, bogobojnej kobiety, nieco przerysowanej w swoich próbach pozowania na 'obytą w świecie'. mason trochę niewyraźny w roli humberta, scenariusz chyba nie dał mu szansy ukazania postaci niezwykle inteligentnej, sprytnej i skrytej. wyśmienita postać quilty'ego, jego tendencja do wylewania z siebie potoków werbalnych przypomina mi kreacje allena ^^ do sue lyon w roli lolity nie mam zastrzeżeń - nie stworzyła wiarygodnej nimfetki, bo: a) scenariusz jej na to nie pozwolił, b)w filmie wygląda jak młoda kobieta a nie jak dziewczynka, która jeszcze wczoraj była dzieckiem (jej względnie dojrzały wygląd dodatkowo podkreśla dopracowana, nienaturalna fryzura), jej postać ma wiele młodzieńczego uroku, jest śliczna, wdzięczna i miło na nią patrzeć. z cyniczną, dosyć już świadomą swojej seksualności i dosyć zepsutą książkową lolitą ma jednak niewiele wspólnego.