Czy ten film jest zwykłym zakichanym obrazem tego żałosnego stanu francuskiego ducha czy nie wychwyciłem, że to była satyra (w co szczerze wątpię)?
Poza tym zauważam, że sam temat chorej relacji między synem, a matką u Francuzów jest popularny i dziwnie spotęgowany. Jako przykład podam inny film wg mnie bardzo podobny, a mianowicie "Tanguy" z 2001 r.