no tak, nie czytałem książki, więc nie wiem jak to jest tam przedstawione ale końcówka tego
filmu jest zupełnie nielogiczna. dlaczego on go dusi poduszką? przecież to jest kompletnie
bez sensu z filmu nie wynika bezposrednio co oni zrobili z McMurphym ze lezał oglupiały jak
warzywo, jeśli leki to przeciez wystarczylo poczekać aż przestaną działać??
zastanawiam sie czy nie dodano tego tylko aby ludzie mieli sie nad czym zastanawiać...
zrobili mu lobotomie zeby pokazac ostatecznie kto ma wladze i go ukarac -----> stal sie warzywem. Indianin przyjaznil sie z nim( w filmie ten watek tez jest slabo rozwiniety) i udusil go tak jakby zeby go uwolnic i zeby sie nie meczyl. McMurphy nie byl juz ta sama osoba o ile wogole mozna go bylo nazwac osoba w tym momencie... (nie wiem czy udalo mi sie to dobrze wytlumaczyc, czasem trudno mi ubrac mysli w slowa)
Lobotomia (w zasadniczej większości) zmienia ludzi w warzywa, więc McMurphy nigdy nie byłby już sobą. Do końca życia pozostałby w znienawidzonym szpitalu pod opieką znienawidzonej pielęgniarki. Indianin sam uciekł, a jego uwolnił zabijając go, upewniając się wcześniej, czy rzeczywiście nie ma dla niego nadziei.
no tak tyle ze z filmu nie wynika wyraznie ze zabrali go na lobotomie. ale jesli tak to było w ksiażce to wszystko wyjasnia :)
Owszem wynika, nie widziałeś śladów szycia na czole?Lobotomia polaga na przecięciu nerwów (jak dobrze pamiętam?)...
Tak, lobotomia to przecięcie włókien nerwowych łączących czołowe płaty mózgowe z podwzgórzem...
widocznie mi umknęły Fruit_fack zreszta gdyby sie uczepić to slady szycia mogly tez być po ranie w głowe ;)
mniejsza z tym, temat do zamkniecia
nie do zamkniecia, bo te slady byly praktycznie niewidoczne. nie mialem pojecia, ze to byla lobotomia. nie mialem pojecia co mu sie stalo!
Jeśli ktoś uważnie oglądał film to te ślady były widoczne. Mi od razu rzuciły się w oczy 2 nacięcia po obu stronach przedniej części głowy. Domyśliłam się, że to one stały się przyczyną takiego, a nie innego stanu zdrowia gł. bohatera. Nie wiedziałam tylko jaka jest nazwa tego zabiegu i na czym on konkretnie polega. Ktoś wyżej wszystko wyjaśnił. Dzięki.
tak jak Ty też je widziałam, ale faktycznie nazwy "terapii" nie znałam. Dzięki;)
No nie wiem, ja się jakoś domyśliłem, choć tej książki nigdy nie miałem w ręku. No bo po co Indianin dusiłby swojego jedynego kumpla, jak mogli by uciec na przykład następnego dnia?
no wlasnie, tym bardziej ten moment jest bez sensu, jesli nie masz pojecia co sie stalo... nie mialem pojecia po co on to robi, bo nie wiedzialem, ze to lobotomia!
też nie wiedziałem że to Lobotomia, ale wiedziałem ze zrobili mu coś co spowodowało że już nigdy nie będzie sobą, mi to wystarczyło.
no wlasnie, ale ja mialem ochote wiedziec oc sie stalo. chyba oczywiste, ze mialem prawo dowiedziec sie z filmu jaka byla przyczyna takiego zakonczenia. tzn. co spowodowalo doprowadzenie do takiego stanu mcmurphiego, ze nie mogl normalnie funkcjonowal.
A gdyby to był wymyślony przez autora zabieg, nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością?? w tym przypadku nie ważna była przyczyna, ważny był skutek.
Jak dla mnie to było oczywiste, nie wiem, może kiedyś słyszałem o lobotomii, albo że w ogóle istnieje zabieg mający takie skutki.
brawo. prosilbym jednak, zebys sie nie kompromitowal, bo chyba nie pojmujesz istoty problemu. nie pytam co to bylo, tylko dlaczego to bylo tak nie jasne? dlaczego nie bylo konkretnych oznak co to bylo, ani nie bylo wyjasnienia w filmie co mu zrobili.
a nie sądzisz, że tak naprawdę wcale nie musiało być wyjaśnione? i przede wszystkim - pytanie dlaczego to było tak niejasne powinieneś kierować do scenarzysty/reżysera, a nie ludzi, którzy tak samo jak Ty oglądali ten film, albo przeczytali jeszcze książkę. raczej nikt z nas nie wie dlaczego ta scena została przedstawiona w sposób, który wymagał od widza myślenia. zbyt pretensjonalnie podchodzisz do wypowiedzi innych ludzi. czill.
osoba bystra domyslilaby sie, ze to pyt. retoryczne. to oczywiste, ze zarzut stawiam wobec scenarzysty oraz rezysera.
Ja również nie wiedziałem, co dokładnie mu zrobili, myślałem, że właśnie jakieś porażenie mózgowe, tylko mocniejsze do tego, które miał Martini, Indianin i on. Scena, w której nabrał wszystkich otępieniem nie dała mi o sobie zapomnieć i na końcu filmu już było wiadomo, że raczej nie powróci do stanu przed zabiegiem. Dopiero gdy wszedłem tutaj i przeczytałem, że zrobili mu lobotomię, postanowiłem poszukać w internecie. Zaraz pierwsze odnośniki i wiadomo już o co tak naprawdę chodzi. W zakładach psychiatrycznych robiono m.in. porażenia mózgowe (właśnie takie, które mieli ci trzej wymienieni, lecz one nie dawały większego efektu), przechodzili zatem do lobotomii, ponieważ lekarze nie mieli recepty na chorych i nie dawali sobie z nimi rady. Wystarczy poczytać trochę internetu. Lobotomia wyszła z użycia, a zastąpiły ją mniej szkodliwe a równie skuteczne, leki psychotropowe.
wystarczy poczytac dyskusje, zeby nie musiec sie tak rozpisywac. nie pytam o to, czym jest lobotomia, tylko o to czemu w filmie nie jest podane, co mu sie stalo. gdybym nie zyl w dobie internetu czy nie mial dostepu do zrodla wiedzy o lobotomii nie mialbym pojecia co mu sie stalo. dlatego uwazam to za duzy blad rezysera/scenarzysty. sir ryszard 2 pojal problem?
Gdy Wódz go przytula jest ujęcie na głowę Murphiego na której widać dość dużą bliznę. To wystarczy, żeby widz domyślił się, że coś mu zrobili z czachą, nie musisz mieć powiedziane, ze to lobotomia. Była jakaś operacja na mózgu, on stał się warzywem i to wystarczy, potrzebna komuś nazwa tego to sobie znajdzie w necie.
Ja gdy zobaczyłem bliznę, nie wiedziałem, że to lobotomia i w ogóle nie byłem ciekawy przy jakim zabiegu ta blizna powstała, tylko wystarczył mi efekt jaki on wywołał.
Nie uważam, żeyb to był bład reżysera, co wódz miał powiedzieć "zrobili Ci lobotomie" po co jak pisałem, ważne co mu się stało, a nazwa zabiegu nie ma znaczenia, a ciekawscy widzowie dojdą do tego czytając różne źródła. Takie nie dopowiedzenia w kinie to norma, a nie błąd.
"dosc duza blizna"? kpisz? a wiesz, ze norma jest bledem wiekszosci lub ogolu? mi to nie wystarczy, bo nie mialem pojecia czy on sobie poraz koeljny robi jaja, czy naprawde mu sie cos stalo, czy moze to chwilowe! na tym polega problem.
Problem polega na tym, że jedni ludzie są dokładni (umysły ścisłe) i chcą wiedzieć WSZYSTKO bardzo KONKRETNIE a są ludzie (humaniści), którym wystarczy jedynie JAKAŚ otoczka pewnej kwestii, kilka niespójnych informacji a oni i tak połączą je sobie w jakąś całość i zinterpretują to tak, jak im pasuje :) I nie ośmieszajcie się dłużej pisząc, że "mi wystarczyło, że zobaczyłem bliznę i już wiedziałem, że coś jest nie tak" - każdy to zauważył, ale niektórym ludziom nie wystarczy taka informacja, oni chcą wiedzieć konkretnie, a niestety z tego filmu konkretów odnośnie tej sceny się nie wyciągnie, a jednak od widza się wymaga, żeby miał nie wiadomo jak rozwiniętą wiedzę medyczną. Nie każdy ogląda dr House żeby znać wszystkie zabiegi i operacje :) Poza tym główny bohater nieraz udawał świra, więc nie wiadomo było, czy znów tego nie robi pomimo tej blizny.
Z drugiej strony przyznaję, że wystarczył widok blizny, żeby się domyślić, o co ogólnie może chodzić. Ale "ogólnie" nie wystarczy każdemu bo są ludzie, którzy nie chcą się domyślać, spekulować czy gdybać - oni chcą wiedzieć na 100% o co chodzi, więc doskonale rozumiem te osoby :)
Ja tak samo nie wiedziałem co mu zrobili bo nie jestem lekarzem i nie znam się na tych sprawach ale domyśliłem się, że jest coś nie tak z McMurphym i, że to była ewidentna sprawka tej "piguły". Zakończenie filmu smutne ale jak najbardziej pasujące. Wódz dał mu wolność, a gdyby go pozostawił nie spełnili by swojej obietnicy: bo McMurphy to już nie był ten McMurphy,
myslisz, ze z nim bylo cos nie tak i to byla jej sprawka? hm.. masz racje. nie wpadlbym. kolejna osoba, ktora nie rozumie o co mi chodzilo. przykre.
bo to adaptacja ksiazki, ktorej tytul tak brzmial lecz w ksiazce napewno byla nazwa wyjasniona!
The title is derived from an American children's folk rhyme.[2]
"Vintery, mintery, cutery, corn,
Apple seed and apple thorn,
Wire, briar, limber lock
Three geese in a flock
One flew East
One flew West
And one flew over the cuckoo's nest."
It loses a bit of the significance it has in the novel, where it is part of a rhyme Chief Bromden remembers from his childhood. This detail was not included in the film.
Nie odnosiłem się bezpośrednio do ciebie, tylko jako ogół do filmu, ale ponieważ tak de.bilnie skonstruowano forum z tymi odnośnikami, a nie jak poprzednio, czysto i klarownie post pod postem, to odniosłem się na początek a nie do twojej osoby, ani żadnej innej. piotruuusxd poją problem?
Nie wiem czy zauwazyliscie ze w scenie jak wodz przutula mac'a wyraznie widac dwi blizny na czole, i wczesniej tez jest mowa o chroniku ktory byl agresywny i po "operacji" zostal warzywem. A czy film przeintelektualizowany? Byc moze , jak to bywa u Formana. Lecz kto czytal ksiazke napewno zauwazyl ze Kesey chcial przzedstawic pewna metafore czaso, gdy gasna juz ruch hippisowski. I jak sie czyta ksiazke to wyraznie czuc ze nie mogl tego pisac na trzezwo:D Film swietny, ale ksiazka niesamowita. Nawet jak sie zna zakonczenie to i tak przedstwanie przez Kesey'a otaczajacego swiata oczami osoby psychicznie chorej robi piorunujace wraznie. Tak wiec goraco polecem ksiazke.
Przeglądałem kiedyś biografię Keseya, - Zdecydował się na eksperymentalne badania narkotykami (którymi leczono w zakładach psychiatrycznych), oraz sam zaciągnął się do takowego na praktyki, To pomogło mu ująć te "schizy" Brombdena . Także faktycznie = nie pisał na trzeźwo:P
Również POLECAM KSIĄŻKE
Dokładnie... Kessey pisał tą książke między innymi na kwasie.... a zresztą kto czytał to wie jak barwnie opisany jest świat widziany oczami wodza wielkiej szczoty :)
widac buraku ze nie wiesz co to kwas...
inaczej wiedzialbys ze litery nie da sie napisac a co dopiero ksiazki.
Indianie wierzą, że dusza ofiary wędruje po śmierci wraz z mordercą. Dlatego Indianin był taki szczęśliwy, że uciekł. Wiedział, że ma ze sobą przyjaciela, któremu należy się wolność i szczęście.