Lot nad kukułczym gniazdem

One Flew Over the Cuckoo's Nest
1975
8,5 430 tys. ocen
8,5 10 1 430013
8,7 74 krytyków
Lot nad kukułczym gniazdem
powrót do forum filmu Lot nad kukułczym gniazdem

Zastanawiałem się nad oceną i na pewno nie jest to arcydzieło aczkolwiek z całą
pewnością film do mnie przemówił i bardzo mi się podobał:D Wybierałem między bardzo
dobry a Rewelacyjny no i jednak poszło na 9/10. strasznie zawiodła mnie końcówka, no ale
widocznie tak miało byc:D

Pamiętajcie za nim ocenicie.... do nie których filmów trzeba dorosnąć, potem pomyśleć i spróbować zrozumieć...

ocenił(a) film na 10
k3beny

--- SPOJLER--- --- SPOJLER--- --- SPOJLER---
Co dokładnie cię zawiodło? To, że Patrickowi wykonali ten zabieg czy to, ze Wódz go zabił? :)

ocenił(a) film na 9
danieloos

SPOJLER
chodzi o to że on wcale nie był złym człowiek, fakt był drobnym złodziejaszkiem i w ogóle aczkolwiek miałem nadzieje że naprawdę uciekną razem z wodzem. hehe wódz jest dobry:D no i moim zdanie o wiele lepiej że go zabił, ja na przykład nie chciał bym się tak męczyć;/

ocenił(a) film na 10
k3beny

kazdy rozumuje jak chce, nie to jest w tym najwazniejsze.

ocenił(a) film na 9
Sebastian1_filmweb

"każdy rozumuje jak chce..."

Tak, i każdy oczywiście właściwie, prawda? ;)

ocenił(a) film na 9
hauser

Nie jest przecież powiedziane, że istnieje jedna, żelazna interpretacja, co zresztą ma odniesienie do wszystkich tekstów kultury. W przypadku "Lotu nad kukułczym gniazdem" możliwości rozumienia poszczególnych scen i odniesienia tego do całokształtu może być naprawdę wiele. I w tym tkwi cała prostota albo złożoność danego dzieła filmowego i nie tylko. Ja zrozumiałam ten film w ten sposób, że bardzo łatwo jest zaszufladkować ludzi i wmówić im cechy, zachowania i poziom inteligencji czy wiedzy, niezależnie od tego czy jest to zgodne z rzeczywistością czy nie. W gruncie rzeczy to co mówią o nas inny może być zwyczajnym kłamstwem, albo nieumiejętnością wczucia się w stany emocjonalne drugiego człowieka. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie scena, w której do szpitala główny bohater postanawia "zaprosić" prostytutki. To odniesienie do świata ludzi "normalnych". Właśnie, i dla mnie morałem i wnioskiem zarazem z filmu jest paradoksalnie próba odpowiedzenia sobie na pytanie co tak naprawdę jest normalne? Czy można o ludziach mówić: normalnie, nienormalni? Chorzy psychicznie, zdrowi psychicznie? Jakie kryteria mogą o tym decydować? Czy istnieją w ogóle takie kryteria...