Ostatnio jestem na etapie "oglądania klasyków, które podobno warto obejrzeć". Dramaty to nie jest mój ulubiony gatunek filmowy, ale... Biorąc pod uwagę długość tego filmu, to oglądało się bardzo dobrze. Pomimo wolnej akcji film nie nudzi. Żadna z postaci (imho...) nie została jakoś wybitnie zagrana. Nie wpływa to jednak jakoś tragicznie na odbiór filmu jako całości. Muzyka jak dla mnie bezbarwna. Zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Końcówka filmu zasługuje na uznanie. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem. Jak mniemam - McMurphy pod koniec dostał taką dawkę woltów, że sfiksował? Warzywo z niego zrobili? Dlatego Wodzu go zabił? Podejrzewam, że tak. Całościowo 8/10 dla filmu z gatunku, którego nie lubię. Zdecydowanie warto film obejrzeć.
Aaaach i zapomniałem. Może mnie ktoś oświecić? Jaki ma sens tytuł filmu w kontekście jego zawartości?
1. Na to pytanie jest raczej trudno odpowiedzieć, ale coś mi się wydaję, że jako lot nad gniazdem, chodzi o to, że on tak jakby miał być tam tylko "przelotem" a okazało się, że został na dłużej. Ja przynajmniej wyciągnąłem takie wnioski. 
2. Co do gry aktorskiej, wydaje mi się, że wszyscy zagrali świetnie, 
3. Muzyka, masz rację- była bezbarwna ;) 
4. Tak, McMuprhiemu coś zrobili z głową, dlatego wodzu go zabił
Kukułka podrzuca swoje jaja innym ptakom i wychowuje się ono z innymi gatunkami ptaków. McMurphy(kryminalista) mieszka w jednym budynku z wariatami. <= tak to rozumiem sens tytułu
To w koncu obejrzeliscie ten film czy nie, czarno na bialym macie pokazany bunt przeciwko calemu systemowi i manipulacji organow rzadzacych (w tym psychiatryku) ktora ograniczyla tych biedakow do wszelkich praw (dla przykladu obejrzenie meczu futbolowego,kazdy pamieta te scene? Mimo iz uzyskali ponad polowe glosow to i ten wredny plankton nie udostepnil im meczu) Cale przeslanie tkwi w tym ze te biedaki same skazaly sie na upokorzenie jakie panowalo w tym psychiatryku bo nie potrafili sobie poradzic na wolnosci az dopoki nie zjawil sie McMurphy pokazujac im ze nie wszystko jest takie jak im sie roi w glowach. Zas koncowka taka jak przedmowcy mowili, Mcmurphy'emu zrobili z mozgu paprykarz szczecinski wiec wodzu oszczedzil mu tylko meki. Z gory sorry za brak polskich znakow
W jezyku angielskim cuckoo moze tez oznaczac 'wariat'. Dodatkowo tez slyszalem ze kukulcze gniazdo to cos nierealnego, bo kukułki podobno nie robią gniazd. :P
Masz rację. Że tak powiem "szejm on mii" bo słowo "lobotomia" słyszałem wielokrotnie. Jego znaczenie właśnie mi wyjaśniła ciocia wikipedia... brrr, mimo że kawał drania, to jednak biedny McMurphy.
to była lobotomia ;) Polega na wprowadzeniu szpikulca do lodu przez oczodół... 60% pacjentów umierało od tego, a ileś tam miało trwałe uszkodzenia. Wpisz w wikipedię, tam jest strasznie dokładnie ;>
Kawał drania? Ja go wręcz uwielbiam :) 
Już to gdzieś pisałam więc pozwolisz że zacytuję sama siebie 
 " McMurphy dzięki swojej odwadze i osobowości był swego rodzaju nadzieją, na złamanie systemu. 
Buntownik pokazujący innym, że mają inny wybór i mają prawo patrzeć na życie nie tylko przez pryzmat tego co narzuca im władza." 
 
No i zgadzam się z Apaczim w kwestii całego filmu. 
Możemy obserwować działanie totalitarnego systemu w szpitalu psychiatrycznym. 
Więc szpital jest metaforą państwa, wielka oddziałowa władzy a pacjenci społeczeństwa. 
Jeśli komuś podobał się film to tym bardziej spodoba mu się książka - polecam ! 
 
A co do kwestii co zrobili McMurphiemu i dlaczego wódz go zabił to też już pisałam w tej kwestii więc się powtórzę: 
 
McMurphy nie był już zdolny do normalnego życia. Ten zabieg całkowicie pozbawił go emocji. 
Poza tym trafnie określa to ten fragment : 
"Obserwowałem ich i usiłowałem odgadnąć, jak by w tej 
sytuacji postąpił McMurphy. Mogłem być pewien jednego: nie pozwoliłby, żeby coś takiego 
z kartą z jego nazwiskiem siedziało przez dwadzieścia czy trzydzieści lat w świetlicy, służąc 
Wielkiej Oddziałowej za przykład tego, jak kończą ci, którzy próbują walczyć z panującym 
porządkiem. Na pewno by nie pozwolił" 
 
Czytałam jeszcze gdzieś chyba na forum, że Indianie wierzą, że jeśli odbiorą komuś życie to jego duch mu towarzyszy. 
Ale z tego co pamiętam nie było to nigdzie oficjalnie powiedziane. 
 
Jak widać wszystkie te kwestie były już poruszane, wystarczy poszukać :)