Film jest dobry, ale do książki mu brakuje. Powieść Kena czyta się z zapartym tchem, w oczekiwaniu na kolejne ruchy głównych bohaterów: co zrobi McMurphy - jak zareaguje Ratched. W filmie jakoś nie dostrzegłam takich emocji, czegoś mi brakuje.. Potencjalny widz tak naprawdę nie wie co się stało z McMurphym na końcu, bo nie ma nawet słowa w filmie o lobotomii. Polecam książkę, jest zdecydowanie lepsza , ukazuje psychikę bohaterów i napiętą relację między siostrą a McMurphym w dużo lepszy sposób niż przedstawia to film.
dokładnie książka momentami była po prostu zabawna, a w filmie raczej był ukazany głównie dramat, a poza tym samego McMurphy'ego wyobrażałam sobie jako rudzielca z kręconymi włosami, Wódz też w moich wyobrażeniach wyglądał inaczej, jedynie Billy był taki, jakiego sobie w głowie ułożyłam, ale książka cudowna, film bardzo dobry, ale nie Arcydzieło ;)