Lot nad kukułczym gniazdem

One Flew Over the Cuckoo's Nest
1975
8,5 430 tys. ocen
8,5 10 1 429741
8,7 74 krytyków
Lot nad kukułczym gniazdem
powrót do forum filmu Lot nad kukułczym gniazdem

Randal MacMuprhy - złodziej, awanturnik, sprawa czynu pedofilskiego. Wchodzi do zamkniętej instytucji, łamie wszelkie prawa i regulaminy, rozpija pacjentów, sprowadza prostytutki. Wszystko to w imię indywidualnie pojmowanej "wolności jednostki" - czyli z hedonistycznej potrzeby zapewniania sobie ciągłych rozrywek.
Siostra Ratched - kobieta trzymająca ład i porządek dla ludzi, którzy tego ładu i porządku potrzebują a nawet oczekują. Nieugięta, o stalowych nerwach. W którym momencie filmu siotra Ratched objawiała "sadystyczne" zachowania? Informując matkę Billy'ego o tym, co robi jej syn? Gdybyście byli rodzicem chłopaka, który nie potrafi radzić sobie z rzeczywistością i trafia do zakładu (nieprzymusowego!) - chcielibyście, by naczelniczka ukrywała przed wami fakt, że na oddziale pojawił się facet sprowadzający prostytutki i częstujący pacjentów alkoholem?
Od dekad interpretujemy "Lot" jako obraz buntu jednostki wobec reżimowi. Tylko, tam żadnego reżimu nie było. Pacjenci byli w zakładzie dobrowolnie - nie potrafili żyć w "normalnym" świecie. McMurphy wbił tam i zniszczył ich drobiazgowo i skrupulatnie zaplanowany porządek. Jakim prawem?
Film jest genialnie przewrotny za sprawą castingu. Nicholsona po prostu nie da się nie lubić, a ś.p. Fletcher - nie da się lubić. Jednak, nie jest to obraz reżimu lub totalitarnego systemu. To raczej opowieść o niedopasowaniu do świata zewnętrznego. Zarówno McMurphy jak i inni pacjenci nie potrafią żyć według zasad poza szpitalem. Jednak McMurphy nie potrafi żyć także wg zasad wewnątrz szpitala. To postać tragiczna, jednak nadal - jest to przestępca, w tym - przestępca seksualny. Morałem filmu, wg. mnie, jest to, że każdy zasługuje na to, by wskazać mu pewną drogę, jednak "wolność" i "indywidualność" NIE są wartościami nadrzędnymi i stojącymi ponad wszystkim innym.