Również nie rozumiem dlaczego go zabił, przecież mógł go stamtąd wynieść, no chyba, że wiedział, że z niego nic już nie będzie..

przecież to oczywiste, było przecież pokazane co mu zrobili, to nie były tylko jakieś elektrowstrząsy, przecież grzebali mu w mózgu
byłoby z niego warzywo, a on nie chciał zostawić tak 'przyjaciela'

Generalnie z tego co się orientuję, to Randallowi zrobiono lobotomię - wycięcie płata czołowego mózgu. Wtedy człowiek staje się 'warzywem' - nie jest zdolny samodzielnie zrobić nic, jak było to widać, gdy tych dwóch lekarzy go prowadziło. Z tym nie da się nic zrobić, więc Wódz w pewnym sensie go 'uratował'. Albo raczej 'uwolnił' z tego chorego szpitala.

Wystarczy trochę uwagi na filmie i się obchodzi bez takich bądź co bądź durnych pytań. Po ataku na tą pigułę postanowili go trochę bardziej "uspokoić" lobotomią. Wódz w dodatku wspominał, że zrobili to jego ojcu.

zastanow sie ;)

dobra, dzięki już wszystko wiem

Dzieki za spojler na samym początku!

Za darmo mądrość życiowa, po opinie wchodzi się na imdb, forum fw służy do trollowania i niszczenia innym filmu.

Zgadzam się z poprzednimi odpowiedziami.
McMurphy nie był już zdolny do normalnego życia. Ten zabieg całkowicie pozbawił go emocji.
Poza tym trafnie określa to ten fragment :
"Obserwowałem ich i usiłowałem odgadnąć, jak by w tej
sytuacji postąpił McMurphy. Mogłem być pewien jednego: nie pozwoliłby, żeby coś takiego
z kartą z jego nazwiskiem siedziało przez dwadzieścia czy trzydzieści lat w świetlicy, służąc
Wielkiej Oddziałowej za przykład tego, jak kończą ci, którzy próbują walczyć z panującym
porządkiem. Na pewno by nie pozwolił"

Czytałam jeszcze gdzieś chyba na forum, że Indianie wierzą, że jeśli odbiorą komuś życie to jego duch mu towarzyszy.
Ale z tego co pamiętam nie było to nigdzie oficjalnie powiedziane.

No i tak na przyszłość, pisząc takie posty dawaj wyraźne znaki, że będzie SPOILER, daj przerwę i dopiero potem przechodź do sedna.
Z doświadczenia wiem, że chwila nieuwagi i całą frajdę z oglądania filmu szlag trafia.

Tak, ja również słyszałam o tym, że dusz a zabitej osoby towarzyszy mordercy. Chyba też i o to chodziło Wodzowi, bo powiedział 'nie zostawię Ciebie tu samego', więc go 'zabrał ze sobą' w ten sposób.

dzięki za odpowiedzi, a co do spoilera, to sama już się kiedyś kilka razy przekonałam, że nie warto czytać komentarzy przed obejrzeniem filmu, do tego są recenzje i opisy, poza tym jeżeli w tytule pisze ZAKOŃCZENIE to musi dac do myślenia, że dalej znajdzie się spoiler. Ale ok, sorry za nie ostrzeżenie.