PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=666170}
7,4 169 tys. ocen
7,4 10 1 168684
6,4 15 krytyków
Love, Rosie
powrót do forum filmu Love, Rosie

Zawiedziona

ocenił(a) film na 5

Jestem zawiedziona, chyba zbyt bardzo wierzyłam, że film odzwierciedli tą cudowną książkę. Wiem, że nie na tym to polega, żeby były identyczne, ale Ci co ją przeczytali wiedzą o co chodzi. Tam historia jest opisana w rewelacyjny sposób, wręcz wzruszający i chwilami bardzo śmieszny, a film? Za krótki, za szybka akcja no i historia przekręcona na niekorzyść oglądajacego. Cóż, myslałam, ze można się bardziej wykazać mając takie podstawy w postaci książki. Polecam ją przeczytać najbardziej tym, którzy tak wysoko ocenili ten film, chociaż to i tak już nie będzie to samo.

ocenił(a) film na 4
czcijmarchewe

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Film nie odzwierciedla książki. Wszystko w filmie jest nie tak, Rosie poznała Ruby w fabryce spinaczy, wyszła za Jakmutama - który nie był ojcem biologicznym Katie. Ojciec Katie miał na imie Brian. Dom otrzymała po śmierci matki, w filmie matka była na otwarciu hotelu. Listu który napisał Alex nie znalazła w biurku a oddał jej Jakmutam. No i nie było sceny jak sie upija w barze z dwoma typami podejrzanymi, którzy później napadli na dom Jakmutama. Na bal poszła z Brianem, ponieważ Alex nie zdołał wrócić z Bostonu.....
Jak dla mnie słaby film, a tak nie mogłam się doczekać jak go obejrzę....

ocenił(a) film na 5
Szparaga

I było jeszcze wiele wiele rzeczy, które się nie zgadzają. No w filmie można trochę pozmieniać, ale w tym przypadku wiecej jest różnic niż podobieństw... No to nie jesteś sama :(

ocenił(a) film na 10
czcijmarchewe

ale koniec koncow w ksiazce tez byli na koncu razem ?

ocenił(a) film na 5
jln347

Po 50 latach dopiero :)

ocenił(a) film na 7
czcijmarchewe

Kurcze, to brzmi jeszcze bardziej naciągane :) Dobrze, że nie poszli tym szlakiem, bo z pewnością nie dotrwałabym w tej huśtawce nastrojowej do końca filmu. Moim zdaniem lepiej nie oglądać ekranizacji ulubionych książek. Czasami dobrze jest nie wiedzieć, jak wyglądają wizje reżyserskie. Większość widzów myli też adaptacje z ekranizacjami, a potem oceniają nie film, a książkę i elementy, które się z nią nie zgadzają. Ja nie czytałam książki. Ogólnie komedie rom. nie są moim ulubionym gatunkiem, więc podeszłam do filmu baaardzo sceptycznie. Na szczęście nie zawiodłam na ogólnej koncepcji. Film broni się bez książki, Collins i Claflin świetnie się razem zgrali. Czułam między nimi filmową chemię, co wcale nie często się w romansach zdarza. Technicznie i muzycznie też nie mam tu zbyt wiele do zarzucenia. To był miły seans, do którego może kiedyś wrócę i tyle.

ocenił(a) film na 8
czcijmarchewe

Dokładnie o tym samym pomyślałam - wszystko za szybko, pokręcone wątki, pozmieniane imiona, żeby było łatwiej to mniej szczegółów i osób (!!!) ... natomiast film (już nie bazując na książce) sam w sobie bardzo przyjemny, lekki do obejrzenia. I w zasadzie nie spodziewałam się, ze główny aktor będzie tak przystojny ;) Za to postać Ruby zrobiona zaskakująco dobrze, tylko gdzie w tym wszystkim wyczekiwana przeze mnie fabryka spinaczy Napalonego Andy'ego? :(
Koniec końców pozostaję przy tym, że książka jest dużo lepsza, z resztą jak zawsze w moim przypadku.

ocenił(a) film na 7
czcijmarchewe

Racja, film jako sam film jest przyjemny.

Ale jednak. Zabrakło tych cudownych scen z komizmem sytuacyjnym (np.Ruby układa diete), brakuje mi teżś tego jak świat Rosie się walił. Mało co było przedstawione w książce jest w filmie, za szybko to leciało. Nie pokazali całości tych przeżyć, radzenia sobie z życiem, tego co sprawia że książka jest taka cudowna.
Zawsze film się różni i wiedziałam że tak będzie. Ale jednak mialam nadzieje, że się bardziej postarają :(

ocenił(a) film na 10
czcijmarchewe

Ja czytalam ksiazke i ogladalam film i uwielbiam oba :) Poraz pierwszy mi sie zdarzylo ze mimo iz ksiazka jest zupelnie inna niz film to mi zmiany nie przeszkadzaja. Uwazam ze tworcy filmu mimo wszystko zachowali klimat ksiazki.

ocenił(a) film na 5
czcijmarchewe

nie czytałam książki , ale film.... tak zagmatwany, oni tak się męczą w życiu, żenią się , wychodzą za mąż jakby to lalki były a nie ludzie , bo przecież tym swoim partnerom też paprają życia .... miły film o egoistach

ocenił(a) film na 8
czcijmarchewe

Czytałam książkę i przeczytałam ją prawie w jeden dzień, ponieważ nie mogłam doczekać się momentu w którym w końcu odnajdują siebie. Ekranizacja zdecydowanie różniła się od książki, pominięto wiele scen, jednak myślę, że film sam w sobie nie był zły :) gdybym nie znała książki, film były bardzo przyjemny :P